Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...a jednak bylo ,to troszke za duzo...


...zle obliczylam swoje sily,za duzo sie napracowalam wczoraj,choc wcale nie bylo to tak duzo,ale jak sie okazalo bylo to jednak za duzo na ta reke...byla 5 rano kiedy spojrzalam na zegarek,chyba krotko potem musialam usnac obudzilam sie byla 12 w poludnie...Dzisiaj w planie mam jakies 2-3 godziny pracy ale nawet jeszcze sie nie zabralam...W poniedzialek,przyjezdza po mnie Holle i jade na wies,bede tam troche,mamy 2 julefrokosty do odbebnienia i moj syn ma tez urodziny,23 lata,pamietam ten dzien jak dzis...a tyle roznych rzeczy nie pamietam...a teraz to wogole... ale to nie boli...Holle przywozi jutro skladany stol i skladane krzesla jedziemy odemnie do Christiana,u niego bedzie 13 osob wiec pozycza co nieco od nas.Jutro mam tez w planie,kupno okularow,okolo pol roku temu,kupilam 2 pary okularow,wydalam mase pieniedzy,optyk kazal mi kupic okulary do czytania i chodzenia ,mialam sie najpiew przystosowac do okularow na stale,ale to jest nabijanie ludzi w bambuko i nabijanie sobie duzej kasy...Oby dwie pary okularow mam na sznureczkach na szyji,obijaja sie ,placza sie ,spadaja na ziemie,jak cos przymierzam to zawsze szukam jednej pary...djabli z tymi okularami,Oni dobrze wiedza ,ze ludzie predziej czy pozniej przyjda do nich spowrotem i zaplaca znowu masse pieniedzy,zeby miec tylko jedne okulary...kupie okulary z nowymi oprawkami,bo moja kuzynka mowila ,ze do takich okularow trzeba sie tez przyzwyczaic,zawsze bede miala te stare w odwecie.To bedzie moj prezent na swieta,zawsze robie sobie sama jakis prezent, choc go nigdy nie klade pod choinke, z Holle robimy sobie symboliczne prezenty,choc od niedawna ucze i zmieniam nawyki u niego...zazyczylam sobie tym razem prezent,ktory nie obciazy jego kieszeni a bedzie taki jaki Ja chce ,i wtedy nie bede musiala wymyslac co to ma byc za prezent ,zeby nie przekroczyl ustalonej wartosci ceny...Ja zawsze znajde prezent dla niego nieodbiegajacy od wartosci sumy ktora wydal na mnie...wiec moze spac spokojnie!( moze to sie w glowie Wam nie miesci ale to sa dunskie zwyczaje)...moze tym razem zabiore computer ze soba ...Moja obecna djeta to mniej jesc...dzisiaj zrobilam czewone ugotowane buraczki z jabuszkiem i cebula,przepisz Krysi,pychotka jak dla mnie do tego kurczaczek,niebo w gebie.Zycze Wam dobrego tygodnia.

  • Pita007

    Pita007

    1 grudnia 2014, 07:06

    Niestety przychodz czas w ktorym trzeba trche odpuscic,zdrowie jest wazniejsze.Ja wole dostawac prezenty ktore sprawia mi radosc a nie takie na odczepnego,mam swoje ulubione perfumy(nie sa tanie)ale to w kncu swieta:=) Pozdrawiam

  • moderno

    moderno

    30 listopada 2014, 19:55

    Kochana , musisz koniecznie dawkować sobie pracę. Codziennie coś , pomału , bo nie jesteś w pełni sił i takim postępowaniem możesz zrobić sobie tylko krzywdę. Dbaj o siebie. Całusy