Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...i juz polowa tygodnia


...dopiero co wrocilam do domu,a dzis juz sroda,10.30 wyprawa na kijki prawie 5 km mormalna nasza trasa,chodzimy na ogol w piatka ,babki chodza codziennie ale Ja mam zabronione codzienne tak dlugie spacery,ze wzgledu na bol  ,mam tez nauczyc sie oceniac  sytuacje,na ile moge Sobie pozwolic,jednak ta trasa jest za dluga dla mnie i za ciezka,dlatego staram sie chodzic co drugi dzien.Zebyscie wiedzieli ile to Ja mam par butow na te moje wyprawy,te za miekkie,te za twarde,w tych za cieplo,w tych za zimno,te na maly deszcz te na duzy deszcz,na przedpokoju stoi tyle butow,ze do domu nie mozna wejsc,oczywiscie w szafie nie ma juz dawno miejsca...Te moje aktywne zycie ma mi pomoc ,jakby to powiedziec robie cos dla siebie,mam na nowo zaczac sie usmiechac,byc soba z przed wielu lat,bol ktory mam na codzien zabral mi wszystko...ucze sie zyc z nim na nowo,w klinice bolu wyjasnili mi ,ze nie da sie byc na djecie,jak ma sie takie problemy ze sama soba,dlatego teraz rozumie to wszystko...i to ze schudne i na mowo przytyje.Nie mysle o djecie ,staram sie sie jesc zdrowiej i tyle,choc wiem ,ze w moim przypadku nie bedzie spadku wagi,moze byc nawet troszke wiecej,dla mnie to nie istotne jest w tej chwili ,liczy sie tylko nauka poprawy confortu zycia z ciaglym bolem,bol jest i bedzie.Wczorajsza wtorkowa  nasza wycieczka byla super w sumie bylo nas 80 osob,pogoda byla cudowna,nie to co dzisiaj,na koniec mielismy zaplanowana kawe i ciasto,bylo naprawde super ,choc male muszki obsiadajace na calym ciele mnie irytowaly,w domu bylam o godzinie 21.30,padnieta ,ale usmiechnieta,o w drapaniu sie po schodach do sypialni lepiej nie bede pisac,bo to juz byl koszmar...Dzisiejsze kijki ,powinnam odposcic ale jutro jade do kliniki bolu,potem na wies,i  tym razem bede tam troszke dluzej,chce zajac sie ogrodem ,byle by znowu nie padalo!!,pozatym wzielam sprawy w swoje rece,najwyzszy czas ! w nastepnym tygodniu,przyjedzie nasz znajomy i bedzie murowal jedne z drzwi przez ktore wlamali sie zlodzieje,moj Holle to dobry chlop ale nic nie potrafi zrobic sam,od wszystkiego musi miec ludzi ! Wiec niech placi,zniszczyli moje drzwi w pomieszczeniu ,gdzie Ja organizuje coroczny gryl ...ma  byc to  zrobione i koniec !!! Ja to tym razem dopilnuje! koniec i kropka!.Z kalendarza wynika ze mamy juz lato,zycze wszystkim cudownego pieknego lata,tym co niedlugo szykuja sie na wakacje milego wypoczynku.

  • paniania1956

    paniania1956

    19 czerwca 2015, 10:27

    Lubie czytac Twoje komentarze, pozdrawiam serdecznie!

  • moderno

    moderno

    11 czerwca 2015, 17:45

    Na pewno Twoim priorytetem w życiu jest pozbycie się lub zniwelowanie tego strasznego bólu. Dieta to w tym momencie drugorzędna sprawa. Cieszę się , że mimo wszystko starasz się ruszać i bywać wśród ludzi. Życzę Tobie udanego pobytu na wsi. Całusy

  • mefisto56

    mefisto56

    10 czerwca 2015, 19:55

    Arizonko !!!! Bardzo Ci współczuję z powodu nawracającego się bólu !!! Mnie głowa boli 2 razy w roku , więc sobie nawet nie wyobrażam tej dolegliwości !!!! Źyczę Ci , byś kiedyś się tego " świństwa " pozbyła !!!! Źyczę Ci samych słonecznych i szczęśliwych dni !!!!! Buziaczki !!!