jestem w domu od niedzielnego wieczoru,ale cos sie dzieje,grypa mnie lapie,od dzisiaj zaczelam cos tam brac...pozatym walnelam sie lokciem w mur ,kiedy dzis wojowalam z moja satelita,przez te pierunskie wiatry znowu mam tylko jeden polski program! Dobrze ,ze niedlugo lece do Polski,potrzebuje tego, tak jak prawdziwego lata,ktorego My w Dani tego roku nie mamy...Jade tez na 2 tygodnie do Margaretki Swietokrzyskiej,dupa mi tak urosla ,ze hej...Kiedy Iwonka ,napisala mi sms,ze jednak nie pojedzemy do Jastrzebiej Gory,podjelam decyzje o wyjezdze do Margaretki Swiekokrzyskiej,jestem z Siebie dumna !!! ,bo Ja jak takie ciele,wszystkiego sie boje,ze nie dam rady,jestem malo odwazna,taka dupowata...ale koniec !!! koniec z tym! Oczywiscie juz na samym poczatku sa problemy,mam wykupiony bilet z Gdyni do kielc (bezposredni)ale miejsce sypialniane pod samym sufitem,nie mam pojecia jak Ja tam sie wdrapie,bede probowac zamienic sie z kims oczywiscie nie za darmo,moze mi sie uda,a jak nie to bede siedziec na podlodze na poduszce i koldrze.JEST TEZ POLACZENIE AUTOBUSOWE z Gdanska do Warszawy,ale kuzynka niedawno jechala i powiedziala ,ze kolana miala pod broda,wiec to juz wogole nie dla mnie. Nasza Krysia zrobila taka reklame temu pensjonatowi,ze pomyslalam sobie ...no i prosze .Czy moze bedzie tam jakas Vitalianka,? ,rozpoczynam turnus 12.09 na imie mam naprawde Arizona,jakby ktos mnie szukal....wszystkim,zycze dobrej nocy.
angel121260
24 sierpnia 2015, 06:20Arizonko! Dasz radę. Ja co prawda dopiero wróciłam z odchudzania ( - 5kg) z innego miejsca, którego nikomu nie polecam, ale w przyszłym roku planuję Margaretkę. Uwierz w siebie! JEŻELI zechcesz, to wszystko osiągniesz! Gorąco pozdrawiam!
Arizona1959
27 sierpnia 2015, 13:59...tak naprawde to Ja wiem,ze dam rade dostosowac sie do djety,w domu to na okraglo djeta albo jem....obawiam sie czy dam rade w cwiczeniach itp(caly dzien na nogach...a zdrowie ...ale jedno sobie powiedzialam bede sie cieszyc wypoczynkiem..,narescie ucze sie robic cos tylko dla siebie i musze zobaczyc jak to jest...?Pozdrawiam
mefisto56
20 sierpnia 2015, 20:30Arizonko !!!! Cieszę się , że jedziesz do Margaretki , szkoda że ne mogę być tam z Tobą :(((. Jestem pewna , że będziesz tam czuła się dobrze i napewno skorzystasz !!!! Mysę , że będziesz muała ładnie pogodę i fajne towarzystwo !!!! Spróbuj już kupić sobie bilet powrotny , może uda Ci się spać na samym dole !!! Buziaczki !!!
Arizona1959
27 sierpnia 2015, 14:05Krysiu,jeszcze razem pojedziemy ...napewno....a teraz buziaki.
Pita007
19 sierpnia 2015, 12:01z pewnoscia bedziesz zadowolona!! Masz niesamowite imie!! jak to sie stalo, ze tak cie ochrzczono!?:)
Arizona1959
27 sierpnia 2015, 13:44...moj tata cale zycie plywal,...wiem tylko,ze to nazwa statku ktory wplynal do portu,tego dnia co JA sie urodzilam.Jako dziecko nie lubialam swojego imienia w szkole wolall do mnie po nazwisku a dzieciaki ,to juz lepiej nie mowic...Banderoza itp w rodzinie( polskiej) nikt do mnie nie mowi Arizona.Czy lubie swoje imie teraz?...jest ono mi obojetne,ale ciesze sie ,ze tu gdzie mieszkam panuje forma bezosobowa...i slysze Arizona bardzo zadko.Sesrecznie Cie pozdrawiam