Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znalezione w necie.


Wczoraj Znalazłam przypadkiem taki oto obrazek, przez około 15 minut a może więcej, nie mogłam powstrzymać ataku śmiechu. Oczy po prostu zalały mi łzy, a mięśnie brzucha zaczęły pracować z nadzwyczajną intensywnością. Straszne ale prawdziwe (w moim przypadku). Jeszcze dzisiaj kiedy Wam to wklejam robi mi się banan na pół twarzy.