Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Leniwa sobota


W końcu weekend, nie trzeba zawozić dzieciaków do szkoły i przedszkola, nie trzeba dziczeć od rana, heh bardzo lubię poranne soboty, cisza, spokój, bajka 😁

wczoraj wykosilam cały ogródek, ok 3 godziny mi to zajęło, no mamy niezły kawałek, do tego krzaczki i drzewa posadzone w różnych miejscach, a ja mam kosiarkę na benzynę to kawał wielkiej bestii jest, i namęczyłam się omijając te wszystkie zielone cuda wianki 🙂

dietka dalej bezcukrowa, jakoś powoli przechodzi mi chęć na słodkie, dzieciaki mają jeszcze w torbie w kuchni różne czekolady i jajka z zajączka a mnie nic nie rusza 🙂 chyba najgorszy początek powoli mija oby 😁 na obiadek dzisiaj planowałam rodzince zrobić rybkę z frytkami, dawno nie mieli, a ja hmm... Rybka nie najgorsza, do tego jakiś rosołek lub krupnik o ! 😁 

ok idę pić kawę i delektować się cisza 🤭

pozdrawiam!

  • matka.desperatka

    matka.desperatka

    30 kwietnia 2022, 09:34

    Tak. Sobota i niedziela jest piękna. Nie trzeba wstawać rano do szkoły i przedszkola. Najgorszej jest to, że prymajniej u mnie dzieci wstają między 6.30, a 7.00, a w tygodniuto ich dobudzić nie idzie. Fajnie, ale tak jak nie trzeba się rano spieszyć i można tak wszystko na spokojnie robić. Dobrze, że już Cię nie ciągnie do słodyczy.