Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
29.05.2024


No to oficjalnie mam 34 lata. Dużo i mało jednocześnie :D dalej się czuje na 18 lat i tak już chyba zostanie :) moje kochane dzieci zrobiły mi prezent na dzień mamy i na urodziny i dostalam od nich takie cudeńka 

od męża jeszcze dostałam całą serię Ani z Zielonego Wzgórza to mam zapas czytania na najbliższe pół roku :D

mogę śmiało powiedzieć że jestem z siebie dumna, to co osiągnęłam wagowo jest niesamowite. Rok temu byłam grubą zmierzłą jędzą nie mającą siły na nic, teraz po ponad 40 kilo mniej mogę biegać z dziećmi, jeździć na hulajnodze i wreszcie bez zadyszki i zmęczenia być aktywna cały dzień. Wiem że nie wygląd jest najważniejszy, ale faktem jest że szczuplejszym ludziom żyje się łatwiej. Zauważam to codziennie na własnej skórze. Sporo się nauczyłam przez ten rok i wiem że praca nad sobą i nad zdrowymi nawykami trwa cały czas, jest to trudny proces ale warto. Mam nadzieje że na następne urodziny za rok będe mogła dalej być szczupła, zdrowa i szczęśliwa - tego sobie życzę :)

pozdrawiam!

  • Gramatyka

    Gramatyka

    2 czerwca 2024, 07:14

    Niesamowitą pracę wykonałaś. Wszystkiego dobrego!

  • PACZEK100

    PACZEK100

    30 maja 2024, 21:59

    Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!

  • JeszczeRAZ!

    JeszczeRAZ!

    29 maja 2024, 19:01

    Wszystkiego najlepszego życzę!!!!!! Tak masz zdecydowanie rację - szczupłym żyje się prościej!!!! Brawa za 40kg mniej !!!!

  • Lilith900

    Lilith900

    29 maja 2024, 16:46

    Gratulacje.🤗40 kg to kawal dobrej roboty.Szczegolnie przy dzieciach.Powiedz,jak tego dokonalas?Moglabys sie podzielic wskazowkami,radami?Chetnie bym sie czegos wiecej dowiedziala.Na priv albo tutaj w komentarzach.Pozdrawiam.🤗

    • AryaStark.wma

      AryaStark.wma

      1 czerwca 2024, 16:28

      Dzięki :) głównie to udało się dzięki silnej woli, codziennym ćwiczeniom na rowerku stacjonarnym i codziennym spacerom z psem :) no i przede wszystkim wyeliminowałam cukier, ciasta, ciasteczka, słodkie napoje, ketchup, jogurty słodzone itp. Jem twarogi chude, serki wiejskie lekkie, chleb bezcukrowy. Wiadomo czasami zjem kotleta czy kilka frytek, świat się nie zawali ale na co dzień pilnuje diety i dużo się ruszam. Myśle że główna zasługa spadku wagi to odstawienie cukru i czytanie składów na etykietach :)