Witajcie
U mnie wagowo nie za ciekawie.Powolutku waga w górę.Włącza mi się czerwona lampka.Tak dalej być nie może.Nie będę się usprawiedliwiać, bo choć zdarzyło się u mnie trochę traumatycznych przeżyć to sama wiem, że jedzenie nie jest lekarstwem na stres.Obecnie ważę 75,8 czyli znów kilogram więcej od ostatniego wpisu.
Czas wprowadzić rygor bo za parę miesięcy będę bardzo żałować swojej swawoli.Zaczynam znów wprowadzać spacery i ograniczam jedzenie a szczególnie słodycze.Zrobię sobie też kurację oczyszczającą z herbatki pokrzywowej.
Dziś u mnie dzień zdominowany przepierkami i pracami porządkowymi.Mam ambitny plan odnowić swoją apteczkę, bo zrobił się już w nie bałagan a ja lubię mieć posegregowane rzeczy.W sierpniu wyjeżdżam nad morze więc mam miesiąc czasu aby zrzucić 2 kg.zobaczymy jak moje plany będą się miały do rzeczywistości.
Pozdrawiam Was kochane i życzę radosnych urlopików.
sloneczko1992
30 czerwca 2014, 17:41wytrwałosci i powodzenia życzę :)
asia1969
30 czerwca 2014, 19:46oj dziękuję, bardzo się przyda:}