Dałam ciała. Nie wiem czy było to spowodowane małą ilością snu, smutkiem czy czymś zgoła innym. Bitwę przegrałam, ale na pewno nie wojnę. Jutro będzie znów dobrze. Zakładam się sama ze sobą, że jeśli 08.02 na wadze będzie 67kg kupię simsy, jeśli nie to sobie poczekam dłużej.