Trzeci dzień w trakcie. Wczoraj byłam tak bardzo zabiegana, że nawet nie miałam chwili, żeby tu zajrzeć. Dałam radę jednak jeść regularnie. Dziś za mną już śniadanie: dwie kanapki z chleba fitness z wędliną, sałatą i pomidorem i drugie śniadanie: kawa z mlekiem bez cukru i ciastko zbożowe własnej roboty. Wzięcie się za siebie wymaga ode mnie zaangażowanie w gotowanie, gdyż rzeczy sztucznie przetworzone są dużo mniej wartościowe no i właściwie, nie do końca wiadomo co tam jest. Lubię wiedzieć co jem. Podobają mi się przepisy na tej stronie, niektóre wcale nie są strasznie skomplikowane i drogie w wykonaniu, a dania wyglądają na wartościowe i smaczne. Dziś na obiad kurczak gotowany na parze z kaszą gryczaną i sałatką wiosenną. Po południu zabieram się za trening. Dziś będzie to turbo spalanie z Ewą. Dobrego dnia życzę ;)
BedeWalczycDoKonca
15 maja 2014, 12:31Ja także lubię wiedzieć co jem, a co za tym idzie też dużo gotuję sama. ;) Miłego dnia !! ;*