Hej Laseczki :)
U mnie dziś zwariowany dzień.Zaraz po pracy poleciałam na miasto,pobuszowałam w jednym fajnym ciucholandzie i kupiłam 3 boskie bluzeczki :) Zaszalałam troszkę,bo to takie imprezowe,seksi ciuszki,ale co tam,jak szaleć to porządnie :) Za tydzień szykuję się z przyjaciółkami na podbój dyskoteki,więc zrobię wtedy na pewno fotki i Wam się pokażę :D Byłam dziś na zakupach,matko jedyna chyba oszalałam :P Nakupiłam dwie gigantyczne reklamówki zdrowego żarcia,a żeby jeszcze bardziej się dobić wzięłam 6 litrową wodę,co trzy kroki musiałam przystawać,takie to cholerstwo ciężkie :) hehe W parowarze właśnie dochodzi kalafiorek,brukselka i groszek :) Mniam... A w bulionie gotują się moje pulpety z marchewką i brązowym ryżem :) Na tydzień obiad będzie gotowy :P hehe Jestem leniwa i nie chce mi się codziennie czegoś innego gotować. Zaraz muszę się zabrać za pastę jajeczną na jutro,od dawna już za mną chodzi,chyba z 5 lat jej nie jadłam :P Miałam iść dziś biegać,ale tak wieje,że ze 2 razy dziś mi czapkę z głowy zwiało,więc odpuściłam,ale w sumie tyle km dziś nabiłam,że nie mogę powiedzieć,że nic ruchu nie zażyłam :P Kurczę coś rymują mi się te moje wpisy :)
Lecę zobaczyć co się tam w kuchni dzieje i wracam poczytać Wasze wpisy :) Pa pa pa :)