No i dostałam dietę. Hmmm jutro na lunch zielony ogórek z miodem i migdałami. Tego to jeszcze nie grali. Koniec z monotonia teraz w żywieniu będzie ciekawie. Dziś znów dreptam na bieżni a od jutra trening, dostałam już rozpiskę od trenera . Póki co to nie mogę uwierzyć że tak się upaslam. Ciuchy to aż mnie parzą. Czuję się jak wieprzek. Ale tak to jest zarlas słodkie no to masz.