Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dwie czekoladki ....


Postanowiłam wchodzić na wagę raz w tygodniu , w sobotę . Nie chcę patrzeć na marne efekty 100 gram mniej , 200 gram mniej .... Interesuje mnie konkretny kilogram mniej. Do soboty 2 dni.... Ciekawa jestem , czy chociaż woda odejdzie z nóg. Dzisiaj jestem na diecie 1000 kalorii , głodna byłam między śniadaniami a obiadem. W pracy zjadłam dwie czekoladki..., nie mam wyrzutów sumienia.Byłam głodna i kręcilo mi sie w głowie. Pogada też miała na to trochę wpływ. Słońce , deszcz ,chmury...Stres w pracy...Na obiad ziemniak , papryka ( słodziutka !), ryba. Najadłam się .Wypiłam kawę i jestem heppy :)
  • edytik

    edytik

    1 marca 2007, 18:04

    <img src="http://img66.imageshack.us/img66/3024/bunnyif1tu4.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • edytik

    edytik

    1 marca 2007, 18:04

    ostatnio jedna vitalijka napisała mi, że dieta to 90% diety, a 10% przyjemności. Słodycze też powinno sie jeść, bez przesady ale 2-3kostki czekolady dziennie, jakis batonik, wafelek. Ona tak je i chudnie. Wpadnij do jej pamietniczka i poczytaj. Młoda, ale mądra dziewczyna o ile dobrze pamiętam ma nick Gosiasek.