Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po świątecznie


Witam
Po świętach masakra.A szczególnie jak przymierzałam sobie swoje ciuchy.Ale mi się przybrało,ciąglę jem.Obiecuję,że jak wrócę 3 do NL to sie ostro weznę za siebie,bo nie chcę,żeby mnie On zostawił bo tak się spasłam.Na wagę nawet nie wchodzę.
Byłam pozałatwiać dokumenty,które zgubiłam w Nl.I odebrałam fotki.
Przez ten czas co jestem w Holandii,zostało mi niewiele znajomych,prawie wcale.Kontakty się pourywały. Trudno to przyznać ale mnie już tu nic i nikt nie trzyma i chcę wracać już do NL.

W sumie Laseczki nawet nie wiem i nie mam co pisać i pozdrawiam.
 ZNOWU  POTRZEBUJĘ  WASZEGO WSPARCIA
.

  • statekmarzen

    statekmarzen

    29 grudnia 2010, 23:01

    dasz radę nie ma co szybko wrócisz do swojej wagi jestem tego pewna i życzę Ci tego....pozdrawiam

  • Cailina

    Cailina

    29 grudnia 2010, 21:06

    o tym wiem, podczas wizyt w Polsce tez dochodze do wniosku, ze nic mnie tam nie trzyma. Tak wiec jezdze tylko na wizyty i czym predzej zmykam;-).

  • Aminotransferaza

    Aminotransferaza

    29 grudnia 2010, 20:58

    Oj, chyba u większości z Nas, okres po świętach to masakra.. Ale następne święta, dopiero wiosną, więc mamy czas żeby schudnąć.. :)