No właśnie wystroiłam się i czekam na moje Słoneczko a może bardziej exs.No,właśnie jak to z nami jest niby się rozeszliśmy a jak go potrzebuję to jest,dzwoni.Więc jednak coś nas do siebie ciągnie.Za niedługo przyjdzie mi te drzwi zamontować,bo skombinowałam wiertarkę
Boję się trochę bo przez trzy tygodnie się nie widzieliśmy.On chciał już to wszystko z sobą.zakończyć,ale o dziwo dalej mamy świetny kontakt.Ciekawe jak dziś będzie jak sie zobaczymy.
A co do mojego kolegi to już mu przeszło,bo dziś dzwonił już.
Mimo braku dietki znowu zaliczyłam stepper 30 min co uważam za duży sukces po 2 tygodniach.Mam nadzieję,ze od poniedziałku również uda mi się rozpocząć dietkę.
Na jutro umówiłam się z koleżanką,którą poznałam na necie.Obie jesteśmy w tym samym wieku i fajnie się nam gada.tak więc jutro wybieram się pierwszy raz do holenderskiego kina.
Miełej soboty.
koteczekk
19 lutego 2011, 16:50Musisz być silna,a napewno uda Ci się z dietką.. Życzę powodzenia, Trzymaj się :)
MajowaStokrotka
19 lutego 2011, 15:02Trzymaj się...