hej
nie wiem czy to kryzys wieku średniego czy co mi jest.Cały czas płaczę,non stop jem coś słodkiego.Mam dość czuję się jak słonica,gruba brzydka.Pokłóciłam się z moim o to,ze nawet nie zadzwoni,to mi powiedział,że nie jesteśmy uzależnieni.Jedzie do Pl,więc się wkurwiłam i się rozłonczyłam.Za chwilę dzwonił się tłumaczył i pytał czemu płaczę,oczywiście mówiłam mu,że nie płaczę ale i tak mi nie wierzył i znowu,ta sama gadka ,że w każdej chwili może wrócic do polski,że mam tyle nie myśleć i brać wszystkiego do siebie.Ale ja tak nie umiem i mu powiedziałam co mi jest,co B powiedział mi o tym słoniku.Boli mnie to wszystko i jest mi ciężko.Wiem co powiecie,że powinnam zapomnieć dac sobie spokój ale ja nie potrafię,nie umiem tak wszystkiego wymazać.
Egzamin jak dla mnie był ciężki ale jakoś dałam radę.
ANULA51
25 czerwca 2011, 16:18tak powiedzial ze nie jestescie uzaleznieni??? Czyli ze jak?jestescie razem czy on uwaza to za luzny zwiazek?Jesli on kiedys wroci do Pl to mam nadzieje ze nie pojedziesz za nim,bo teraz po jego slowach nie jest to "twardy lad",...... nie wiem moze w Pl bys miala lepiej ale co z praca???? Ciezko jest cos znalezsc ...... placz dobry na oczy oczyszcza i traci sie nadmiar lez :) ale juz wyrzyj oczy i nos i usmiechnij sie :))))))
MajowaStokrotka
24 czerwca 2011, 08:34Asiu,myślę,że powinnaś poważnie pomyśleć o powrocie do Polski.Tutaj,niestety,jesteś sama.A to nie jest dobre...
KPOJ1
23 czerwca 2011, 23:28Ja też trzymam za Ciebie kciuki!!!!