waga powolutku spada:)dietkowo to jakoś się trzymam no i w końcu trochę si ę ruszam.Do pracy w tym tygodniu chodzę na 2 zmianę.Rano byłam godzinkę popływać na basenie,teraz jeszcze z 30 brzuszków i do pracy na rowerku- czyli sumując to 30 min rowerka.Zastanawiałam się dziś ile razy i ile minut w ciągu tygodnia powinnam pływać,żeby wyrzeźbić swoją sylwetkę?Bo ja założyłam sobie ,że 2 razy w tyg po godzince będę pływać na basenie.
Dziś zjadłam plasterek razowca z plasterkiem mortadeli i sera camerbert,2 kawy,na obiad makaron z sosem pomidorowym z tuńczykiem,pomarańczę i jabłłko
do pracy mini grahamka z plastrem mortadeli,a na kolację zjem płatki z mlekiem.
Pozdrawia i udanego dnia i tygodnia życzę:)
AaAaAaG7
3 kwietnia 2009, 10:38powinnaś zamienić mortadelę i pasztet na jakieś lżejsze produkty...polędwica z kurczaka albo indyka- i zdrowiej, i mniej kalorii
asyku
2 kwietnia 2009, 07:46e ,żadna tam poetka .Czasami jak mnie coś najdzie to samo się tak rymuje:))trzymam kciuki za ciebie ...pa<img src=https://app.vitalia.pl/resource/hgft.gif>