Dzień mija leniwie. Pogoda się poprawiła świeci słonko.
Zjedzone:
-serek wiejski z łyżeczką miodu
-kilka suszonych śliwek i prosto z drzewa
-surówka z kiszonej kapusty i 4 paluszki rybne pieczone w piekarniku
-łyżka musli
-serek wiejski z brzoskwinią
To wszystko na dziś. Znowu brat z rodzinką przyjechał i grill.Uniknęłam tego zamknęłam się u siebie i serek z kawką zjadłam,Wkurza mnie gadanie bratowej,że mam się nie odchudzać bo już fajnie wyglądam itd.....
Byłam na mieście i kupiłam sobie jeansy.A tak to nudy.Zrobiłam brzuszki. No i od samego rana na wszystkich krzyczę bo wiecznie mi coś nie pasuje.Może jeszcze wybiorę się na spacer albo rower- zobaczymy.....
przytloczonawaga
13 sierpnia 2009, 21:27moze okres Ci sie zbliza i dlatego tak krzyczysz, ja np zawsze tak mam, wyrzywam sie na kazdym w domu Tez bym sobie spodnie nowe kupila, ale na razie poczekam, moze uda sie kupic w mniejszym rozmiarze Trzymam kciuki
PUSZYSTA114
13 sierpnia 2009, 19:28ALE I TAK JESTES DZIELNA OLEJ TEN GRILL JESTEM Z TOBA POZDRAWIAM KASIA
karulek88
13 sierpnia 2009, 18:32nie martw się niedługo pójda sobie he he, a ty jak masz chęć to krzycz, :-)