Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny tydzień i spadek 0,5 kg....wyszło szydło z
worka


Witajcie w piąteczek

dziś w pracy do 13...w przyszłym tygodniu wtorek mam wolny -mniej pracy i poobcinali godziny :(.....

Wróciłam właśnie z fitnessu ...zważyłam się w tym tygodniu odnotowany spadek -0,5 kg a od dwóch tygodni 2,5 kg....Paska nie zmieniam dopiero po oficjalnych pomiarach czyli za tygodnie....Obecnie ważę 82,3 kg mam nadzieję,że za dwa tygodnie będę w końcu miała już 7 z przodu....Marzy mi się na pierwszy dzień wiosny ważyć 75 kg czy to możliwe?Oczywiście dietę i fitness trzymam :)

Pamiętacie pisałam o chłopaku którego poznałam,...No i wyszło szydło z worka....Dzwonił ostatnio,że ma dużo pracy szkoła,kurs....Potem koło 23 godziny w środę pisał ale byłam tak zmęczona,że nie odpisałam bo w sumie już spałam więc odpisałam mu rano ...ZA chwilę telefon-jakaś laska do mnie dzwoni z tekstem...."ładnie tak wypisywać do czyjegoś chłopaka?"....-szok-powiedziałam jej ,że nic nie wiedziałam,ze ma kogoś....Potem w sms pytała czy długo się znamy i widocznie obie zostałyśmy oszukana.....Dobrze,że tak wyszło .Oni pewnie byli ze sobą skoro rano czytała jego wiadomość.....Ale musiał mieć jazdę i bardzo dobrze.......Problem się sam rozwiązał bo i tak chemii między nami nie było....Takie mam już szczęście do facetów hehe...

A teraz druga kwestia...Mój kolega od 16 lat napisał mi,żebyśmy byli razem jako para itd,by sobie ułożyć życie-szok.....lubię go ale w sumie znamy się tyle lat ale nie spędziliśmy nigdy ze sobą dużo czasu....Z jednej strony mogłabym przyjać jego ofertę a z drugiej....będąc w Nl mam jakis poziom życia...nie chce będąc w Pl żyć tak jak moja młodsza siostra...ciągle szukać pracy,borykac się z brakiem pieniędzy....On ma stałą pracę w służbie zdrowia...ale wiadomo ....niczego nie można być pewnym....Więc mu powiedziałam,że jak on to wszytko widzi i jak mu zależy to niech do mnie przyjedzie...spędzimy trochę czasu i porozmawiamy...na ten temat....On ciagle na mnie czeka tylko dlaczego dopiero teraz po tylu latach nigdy nie dał mi odczuć,ze by mogło coś być...jak jestem w Nl spotkaliśmy się z 1 raz na rok....Nie wiem...W sumie jego rodzice już mnie znają,,,,hehe a poznaliśmy się bo chodziłam z jego kolegą ale wtedy i tak mi się on już podobał.....Cóż czas pokarze co życie przyniesie....

Brak planów na weekend...Jutro rano fitness i leniuchuję czyli odpoczywam....

Pozdrawiam i miłego weekendu wam życzę

  • gosiaczek9159

    gosiaczek9159

    6 lutego 2015, 23:28

    Trzymam kciuki Asiu a moze sie uda