Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Remont :(


remont-strarałam się sama wiele zrobić ale w końcu E przyszedł wczoraj tam i wszytko skrytykował,że po co już drzwi ruszałam,że kolor nie ładny w pokoju Lusi,że widać ze ta ściana nie jest idealna ( ze starego nowego się nie zrobi) itd.....bo miłam to mlować barankiem .....Ze światła nie ma,nie zauważył ,że u góry już mam podłączne lamy.....itd.....że farbe złą kupiłam,,,,,pomalował wczoraj salon i już go wszytsko boli a dalej nie skończone...Ze nie zdąże z przeprowadzką.....i to,że najpierw trzeba dół zrobić a nie górę.........

A ja sama zrobiłam pomalowałam pokój Lusi,klatkę schodową okna i drewniane elementy w sypialni...którą oczyściłam z starych tapet i zagruntowałam .....to wg niego też żle  no i te cholerne drzwi....i tak będę musiała je jeszcze 1-2 razy pomalować......tego to nie widzi zero szacunku do mojej pracy A on co 2 tyg mam mieszkanie a on nawet się tam nie wybrał coś porobić a teraz pretencje.....Nawet nie mogłam z nim cześniej porozmawiać nic bo już awantura.....

Mam dość już wszytkiego znowu codziennie płaczę,waga spada bo nawet nie mam ochoty na jedzenie....

Oczywiście znowu pretensje ,że wszyscy chcą mi pomagać a ja nie chce ich pomocy....Niestety tak mnie życie nauczyło umiesz liczyć licz na siebie....NIe umiem nikogo prosić o pomoc....wolałabym by ktoś z garstki moich znajomych mi pomógł niż jego....Przeprowadzka mam już busa  wstępnie załatwionego ...mam Białystoka....pamiętacie może go on też tyle co może to pomaga mi teraz ale jest w Pl niestety ale powiedział,że pomoże w przeprowadzce.....

Chyba skńczę to wszytko tylko szkoda Lusi....nie potrafię już tak....Zawsze chciałm mieć swoją rodzinę taką jakiej ja nie miałam wcześniej......Po co mi facet który mi nic nie pomaga,,,tylko imprezy....Ostatnio musiałm do up na zebranie jechać i co powiedział,że nie może wziąść wolnego a na drugi dzień i tak wzioł bo jechał na imprezę....Nie chcę się poskarzyć jego rodzinie bo i tak by powiedzieli,że sama tak wybrałam :(

przepraszam ale musiałam się wyżalić :)

tyle radości m to robiło,że sama coś umiem :( u góry w sb przyjedzie ktoś tapety położyć w sypialni.....potem tylkok podłoga i te drzwi skończyć malować i góra będzie gotowa....ja dam radę do przeprowadzki w kocu jeszcze 2 tyg a dlamnie to wileke....Mam nadzieję,że któryś z moich znajmoych Mario albo Rafi pomogą ....:( 

  • Julka19602

    Julka19602

    21 grudnia 2019, 06:56

    Ale zaradna osoba z Ciebie. Ja jestem pracowita osoba ale na remonty w domu nigdy bym sie nie porwala. Maz nawet sciany n prostej nie pomaluje wiec po co ja mam to robic. Remonty to bardzo duzy wydatek z naszego budzetu ale wole swiety spokoj zaciskam zeby skladam kase na remont I tyle. Podziwam Cie, nie znam twojej sytuacji materialnej ale moze lepiej zaplacic I miec troche wiecej czasu dla siebie. Nie wyreczj we wszystkim swojego partnera niech gotuje lub sprzata byle by mial jakas dzialke w domowych pracach Piwodzrnia I badz dobra dla siebie warto.

    • asik77

      asik77

      22 grudnia 2019, 12:28

      dziękuję tak mnie życie nauczyło,że wolę wszytko sama zrobić niż prosić kogoś o pomoc.To co umiałam sama zrobiła a trochę pomógł mi kolega i fachowiec np. z położeniem tapety.Pozdrawiam

  • Matrka

    Matrka

    18 października 2019, 08:25

    Pięknie zrobiłaś, ja bym nawet nie umiała się za to zabarć. Jesteś mega dzielna , brawo. Nie słuchaj go bo tylko Cię dołuje...i zrob tak aby Tobie i małej było dobrze...sama wiesz już...powodzenia

  • aniii7

    aniii7

    11 października 2019, 12:41

    Super! Bądź dumna, ze sama to zrobiłaś 👍 i nie przejmuj się nim!

  • ANULA51

    ANULA51

    11 października 2019, 00:07

    Jak się mu nie podoba to niech sobie poszuka jakiejś niej a ty po prostu powiedz żeby skończył z fochami i był facetem nie rozpieszczonym dzieckiem ... Boże ze tez tacy łażą po świecie...

  • psmwt

    psmwt

    9 października 2019, 21:26

    Krytykować zawsze najłatwiej. Za to największa satysfakcja jest z tego co się zrobi samemu. Świetnie sobie radzisz.

  • Nattiaa

    Nattiaa

    9 października 2019, 07:28

    pięknie sobie radzisz, a nie ma nic gorszego niż płakać przez drugą osobę!!!

  • MOniKA2708

    MOniKA2708

    8 października 2019, 21:37

    ładnie pomalowalas:) Skup sie na malej, bo to Twoja przyszlosc:)

  • lukrecja7

    lukrecja7

    8 października 2019, 18:52

    Asiu, jak Ty sobie sama poradziłaś, pięknie pomalowałaś i kolory ładne a z partnerem musisz porozmawiać, nie może być tak że on imprezy a Ty sama zasuwasz

    • asik77

      asik77

      8 października 2019, 20:58

      Dziekuje no te sciany nie sa gladkie i to mu sie nie podoba...przeciez meble...dekoracja na sciany i nie bedzie tego widac i tak nikt tam jie bedzie u gory przesiadywac a Lusia i tak potem bedzie mazac sciany☺

  • LisekDzikusek

    LisekDzikusek

    8 października 2019, 15:11

    Asiu kup sobie ciężką patelnię i jak chłop znowu zacznie biadolić to daj mu w leb. Zaradna i silna z Ciebie babka. Nie pozwalają sobą pomiatać.

    • malutkikruk

      malutkikruk

      9 października 2019, 22:45

      haha dobre, dobre :) lepszy pomysł niż rozstanie!!!:)

  • magpie101

    magpie101

    8 października 2019, 11:20

    Kolor w pokoju malej bardzo ladny, dla malej ksiezniczki, a klatka schodowa wyszla cudna:). Co do E to z Twoich opisow wynika, ze to taki Piotrus Pan, nie sluchaj go i rob swoje i odetnij sie jak najszybciej od tego toksycznego zwiazku. On Cie gnebi psychicznie wmawiajac, ze wszystko robisz zle, ze zle wybralas, ze jestes za gruba itd. Myslisz, ze mala nie czuje Twojego napiecia i bedzie szczesliwa z takimi rodzicami? Lepiej aby miala szczesliwa i usmiechnieta matke i ojca na weekend jak ja zabierze w odwiedziny niz wiecznie klocacych sie rodzicow. Jestes super kobieta i nie daj sobie wmowic inaczej i dasz sobie rade!!! Cale zycie sobie radzilas, wiec on do krytyki nie jest Ci potrzebny.

    • Gacaz

      Gacaz

      8 października 2019, 11:52

      Jestem tego samego zdania. Być może rozstaniecie się i obie z córką zyskacie spokój. Myślę, że E. będzie spotykał się z córką i wspierał ją finansowo. Teraz też nic więcej Wam nie daje. Nie masz od niego wsparcia emocjonalnego, ani pomocy w codziennym życiu. Może postawienie sprawy na ostrzu noża sprawi, że E. Cię doceni i coś zmieni się w Waszym związku. Wiem, że we dwoje łatwiej, że nie chcesz być sama, ale jakim kosztem. Jesteś wspaniała i nie zasługujesz na ciągłą krytykę. Pozdrawiam

  • fitball

    fitball

    8 października 2019, 11:02

    super dajesz radę, przykro mi, że sie tak nie dogadujecie. 3maj się mocno, na pewno sobie poradzisz

  • NowaOnaaa

    NowaOnaaa

    8 października 2019, 10:25

    Pięknie sobie poradzilas..A on jak nic nie robi to niech nie krytykuje. Trzymaj się kochana:**