Drugi dzień mojej batalii, trochę pokus było, ale dałam radę.
Zwykły dzień, poranek, trochę ogarnianie spraw na mieście, wizyta u cioci, dom, kolejne sprawy, a raczej zakupy i paznokcie. Taki skrót, a teraz full wersja. Rano byłam załatwić kilka spraw na mieście i trafiłam na targ z warzywami, poczułam się jak dziecko w sklepie z cukierkami. Tyle dobroci, ile tam dziś spotkałam to aż ślinka cieknie. Od razu w głowie plan na sałatkę, kupiłam same dobroci.
Po przyjeździe zrobiłam trening z Ewą Chodakowską - metamorfoza w 21 dni i znów lało się ze mnie jakbym wyszła spod prysznica, ale jaka byłam z siebie dumna po skończeniu 10 rundy, to tego nikt mi nie odbierze. Może ktoś pomyśli, głupia, chwiali się 2 treningiem i traktuje co najmniej tak, jakby zdobyła Kilimandżaro, ale tak dla mnie to jest Kilimandżaro i będę się tym szczycić.
Później w domu trochę popisałam pracę magisterską, a po południu pojechałam z mamą do Tarnowa na mini zakupy ubraniowe. Nie chcę w sklepie patrzeć na ciuch, który mi się podoba jaki mają największy rozmiar. Tak bym chciała to zmienić. Po 17:30 przyszła żona mojego kuzyna żebym zrobiła jej paznokcie na wesel, a propos jak Wam się podobają?
Myślałam dziś o warzeniu i mierzeniu (tak wiem to dopiero 2 dzień) tzn. co ile powinnam to robić żeby widzieć jakiś efekt. Wymyśliłam sobie, że będę to robić co 10 dni. Ciekawe jak mi pójdzie na pierwszym moim osobistym teście, który już za 8 dni.
!!! 2 dzień - 79 do I celu!!!
7:00 - śniadanie: płatki owsiane na wodzie, kilka truskawek, 2 łyżki jogurtu naturalnego, garść sus
zonej żurawiny
10:30 - 2 śniadanie: arbuz
13:30 - obiad: duszona młoda kapusta, talerzyk ogórków z chili
17:00 - podwieczorek: mała miseczka kapusty z obiadu, pół kalarepy
21:00 - kolacja (wiem, ze późno, ale wcześniej pracowałam, a musiałam coś zjeść) - sałatka z rukoli, pomidora, ogórków z chili, rzodkiewki, szczypiorku, 1 łyżki jogurtu naturalnego
Aktywność:
- Ewa Chodakowska - metamorfoza w 21 dni
A co tam u Was? Dajecie radę?
Hej! Cześć! Pa!
Carola_88
4 czerwca 2016, 21:57Śliczne pazurki, mój kolor :) Chwal się postępami, bo tylko Ty wiesz, ile wysiłku w to włożyłaś i nikt Ci tego nie zabierze :) Też chciałam ćwiczyć Chodakowską, ale niestety moje kolano nie daje rady jej ćwiczeniom :/
angelisia69
4 czerwca 2016, 13:21m.in co tydzien sie waz,czesciej nie ma sensu bo to tylko zniecheca.Ladne paznokietki,podoba mi sie taki kolorek,a jedzonko pyszne szczegolnie mloda kapustka.Gratuluje odchaczonego treningu ;-)
Asik80
4 czerwca 2016, 21:05Właśnie z tym ważeniem zrobię tak, jak radzisz, bo po co stanąć zbyt wcześnie i się rozczarować. Dziękuję i pozdrawiam :)
ile_mozna_marzyc
4 czerwca 2016, 11:28No i bardzo dobrze, że się tym szczycisz! To Twoje osobiste sukcesy! Brawo ;D Smakowite menu i ładne paznokcie, pozdrawiam ;)
Asik80
4 czerwca 2016, 21:05Dzięki, to tak ważne dla mnie, ze Ktoś rozumie te moje małe sukcesy. Dzięęęękuję :) :)