Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poległam... zaczynam od nowa


Witajcie kochane moje :)

Bardzo długo mnie nie było i nie odzywałam się a to dlatego, że po prostu nie miałam kiedy zajrzeć na Vitalię. Wracam bo dzięki Waszym wpisom, dzięki temu, że sama te wpisy robię motywuję się do pracy i mam więcej samozaparcia. 

Poległam na całej linii. Zaczęło się od tego, że przestałam regularnie jeść. Wrzucałam w siebie na szybko śmieciowe, wysoko przetworzone jedzenie i kompletnie nie miałam czasu na ćwiczenia. Kursowałam pomiędzy szpitalem, domem, domem mojej mamy - gdzie zostawiałam dzieciaki. Mąż leżał w szpitalu o godzinę drogi od miejsca gdzie mieszkamy co niestety nie ułatwiało sprawy. Później jak już wrócił do domu ciągle było coś do robienia i także nigdy nie miałam czasu na ćwiczenia. Biegałam raz czasem dwa razy w tygodniu na odreagowanie stresu. Jak już mąż doszedł do siebie zaczął gotować tak pysznie, że żal było nie zjeść no i takim sposobem wszystkie kg które straciłam wiosną wróciły (szloch) 

Nie załamuje się !!! O nie !!! Co nas nie zabije to nas wzmocni !!! Zaczynam od początku. Cel - osiągnąć wymarzone 60 kg, motywacja wakacje w Grecji za rok bez dzieci tylko z ukochanym mężem <3 

Dziś pierwszy dzień za mną. Poćwiczone (Turbo wyzwanie Ewy Chodakowskiej) i dieta zachowana. Już teraz widzę jak ciężko mi będzie odzwyczaić się od słodyczy (lody!!! ) i znowu jeść 5 razy dziennie w małych ilościach. 

Trzymajcie kciuki :) Wracam.... 

Ps. Z mężem jest już dobrze, czuje się super i wraca do pracy 8 września... 

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    3 września 2014, 11:03

    Też poległam, ale tak to bywa jak pojawiają się problemy dieta schodzi na drugi plan. Najważniejsze że z mężem już wszystko ok ;))

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    29 sierpnia 2014, 22:36

    Asiu - dopiero zauwazylam, ze pisalas. A myslalam, ze nadrobilam juz wszystkie pamietniki. Ciesze sie, ze juz lepiej z mezem. Niestety wiadomo, ze taki okres nie wplywa dobrze na diete... Ale fajnie, ze jestes.

  • bozenka1604

    bozenka1604

    27 sierpnia 2014, 15:55

    Witaj Asiulko, dobrze, że już jesteś :)

  • tarantula1973

    tarantula1973

    25 sierpnia 2014, 14:53

    Trzymam kciuki!!!

  • lovecake33

    lovecake33

    24 sierpnia 2014, 16:41

    Usprawiedliwiona jesteś i dobre wiadomości przynosisz. Pozdrowienia i powodzenia! Silna jesteś, dasz radę.

  • czerwcowanoc

    czerwcowanoc

    23 sierpnia 2014, 20:54

    Bardzo dobre wiadomości, zdrowie jest najważniejsze, trzymam kciuki ::)

  • araksol

    araksol

    23 sierpnia 2014, 12:16

    Najważniejsze, że już wszystko ok a kg spadną...

  • Milena.milena1

    Milena.milena1

    22 sierpnia 2014, 22:42

    Najwazniejsze, ze maz juz zdrowy :-) Kilogramy spadna bez problemow :-) Pozdrawiam

  • marii1955

    marii1955

    22 sierpnia 2014, 21:10

    Ufff - odetchnęłam , jak przeczytałam , że mąż już wraca niebawem do pracy :) Świetnie - bardzo świetnie :) Co tam te kg ... tyyyle się u Ciebie działo , że nie sposób Ci było szczególnie dbać o siebie ... ale za to teraz bardziej skupisz się na sobie a kiloski polecą , że ho, ho :) Kciuki oczywiście trzymam i życzę powodzenia :):): Ściskam :)))

  • Klaudinaa

    Klaudinaa

    22 sierpnia 2014, 20:48

    Powodzenia w dążeniu do celu! :) Turbo z Ewką to nic łatwego, gratuluję :)

  • Magda-a

    Magda-a

    22 sierpnia 2014, 20:46

    Ja też wróciłam :) Powodzenia !

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    22 sierpnia 2014, 20:37

    No nie Ty jedna poległaś i nie Ty jedna tu wracasz -jednak coś w tej vitalii jest :)Ja wróciłam dwa dni temu znowu pełna nadzieji na sukces -trzymam kciuki za nas obie :)