Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
18.11.2012



hejka

   U mnie tydzień zakończony pod kreską. Jak to mawiała BrzydUla dobrze jak nie za dobrze, a u mnie było ostatnio dobrze i co i kraksa ...

   Wyjechałam rano do pracy i dosłownie kawałek za miejscowością gdzie mieszkam huk i samochód zgasł ... jak się później okazało stało się najgorsze co może się zepsuć w samochodzie - pasek rozrządu pękł!!! Jeszcze tego samego dnia się, że naprawa wyniesie po dobrej znajomości 700 zł.

   Dlaczego teraz jak mam niespełna trzy tygodnie do wyjazdu i muszę się wyprowadzać, załatwiać resztę dokumentów i sporo innych rzeczy. W tej dziurze tu nawet nie ma autobusu, najbliższy 5 km.

   Jedyny pozytyw schudnę ponieważ czeka mnie przymusowa podróż rowerem do pracy ... echhhhh życie, kiedy te problemy się wreszcie skończą ....

  • magpie101

    magpie101

    19 listopada 2012, 11:50

    Asienko ze 3 tygodnie juz bedzie lepiej! Tylko jak wyjedziesz nie zapominaj o nas!

  • asiulenka1980

    asiulenka1980

    18 listopada 2012, 20:36

    Nie zapalałam na pych ... tylko jechałam normalnie do pracy ....

  • ognik1958

    ognik1958

    18 listopada 2012, 18:18

    szczęście w nieszczesciu z tym rowerkiem ja już dawno wszędzie jeżdze na bicyklu i wszędzie zdażam a swoja drogą to paseczek wymienia się przed czasem no i nie zapala się na pych tylko na kable kolezanko ale to już takie rady poniewczasie ps jesteś moją rówieśniczką wzrostową i pamiętam pamiętam kiedy miałem te 104 kg ale to w przelocie miedzy 118 a 77 i już trzymam wagę od 1,5 roku powodzenia