Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
OOOOOOO MATKOOOO NIE MAM W CO SIĘ UBRAĆ !!!!!!


No i się doigrałam :( szok  jaki dziś przeżyłam jest niedoopisania (szloch) godzina 13.20 czas zbierać się do pracy a ja nie mam spodni do ubrania, wszystkie kupione w ostatnim czasie tzn w ciągu miesiąca okazały się za małe (szloch)(szloch) ja biedna. Nie nie  biedna tylko głupia, tak tak za swoją głupotę i obrzarstwo zapłaciłam wysoką cenę. Aż boję się stanąć na wagę.....

Ale do świąt dieta a bynajmniej nie ma objadania się, bo inaczej będzie źle. Co ja mówię już jest źle bo nie mam w czym chodzić. Kurczę aż się popłakałam jak przymierzałam spodnie i para po parze  okazywały się za małe (strach)(szloch)

Koniec użalania się nad sobą trzeba się wziąć w garść.  (tort)(czekolada)(lody)(frytki)(hamburger)(pizza) KONIEC Z TAKIM ŻARCIEM, bynajmniej do czasu jak nie wróci mi dawna waga a długo to potrwa :(:(:(:(

Liczę  na wsparcie............

dobrej nocki życzę....

  • trottel

    trottel

    18 grudnia 2014, 10:45

    trzymam mocno kciuki :)