Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wróciłam..


No i powróciłam z sanatorium... Pytanie czy czuję się lepiej? Odp.. nie. Kręgosłup dalej boli, do tego odcinek szyjny daje się we znaki. Za tydzień wizyta u neurologa. Tak bardzo cieszyłam się,że wracam do domu...jednak nie tak do końca ucieszyłam się z powrotu. Miałam ten czas spędzić z Panem M... jednak zanim przyjechał z trasy to już znowu wyjeżdżał. No i tyle Go widziałam. 5 minut widzenia.. to nie widzenie. Mało tego sprzeczka z przed tygodnia długo mnie trzymała i złość... Przez co nawet nie umiałam się cieszyć że wracam do domu... No a dziś Pan M będzie wieczorem w domu i czeka Nas rozmowa...Ta rozmowa jeśli dojdzie  do skutku to będzie ...być albo nie być...

A tak poza tym to hmmm za oknem zimno... młoda jeszcze kaszle, koty szaleją, w kominku płonie ogień, do tego muzyka na ful... i tysiące myśli....

Dietetycznie bez szału...a nawet kiepsko. Dopadła mnie @ no i cukiereczki poszły w ruch... wrrrrr. za chwilę luty więc trzeba się ogarnąć.. Muszę zrzucić ten balast dla mojego kręgosłupa, bo inaczej marnie skończę.. :( 

Spokojnej soboty...

  • krcw

    krcw

    30 stycznia 2016, 15:58

    być albo nie być...? to brzmi poważnie....;/ co do kręgosłupa najlepszym lekarstwem jest codzienny trening wtedy po pierwsze budujesz mięśnie które przejmują na siebie obciążenie i przeciążenia a po drugie jesteś bardziej elastyczna :) no i oczywiście jak najniższa waga wtedy unikasz przeciążeń :):)

    • krcw

      krcw

      30 stycznia 2016, 16:00

      przy twoim wzroście (takim niemal jak mój) to waga ponizej 50 kg będzie ok

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2016, 20:51

      tak wiem waga to podstawa... ale jakos nie moge sie zmobilizowac do zrzucenia

  • eszaa

    eszaa

    30 stycznia 2016, 14:51

    no to nie ma tak,ze wracasz z sanatorium i jestes uzdrowiona. Musi minąc troche czasu zanim zabiegi zaczna działać.Cierpliwości, ból ustąpi, a przynajmniej osłabnie

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2016, 20:50

      zobaczymy..