Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Faceci.....


Jak to jest z tymi facetami...Taka historia...Byłam  tym sanatorium no i po powrocie wysłał mi zaproszenie na fejsie pewien facet z tego samego sanatorium...miał na przeciwko mnie balkon, mijaliśmy się czasami na korytarzu to tu to tam...nigdy do mnie nie zagadał, od czasu do czasu uśmiechnął...No ale ja to zwykle z kimś rozmawiałam lub nos miałam wklejony w telefon...No i napisał mi ze chciał do mnie zagadać ale zawsze byłam wpatrzona w telefon...i takie tam... Chłopak jest starszy o jakieś 5 lat z innej na szczęście miejscowości... nie znając mnie proponuje mi stały związek...OOOOOOOO....jednak nie robi żadnego ruchu bo wie że mam faceta...Chłopak brzydki nie jest...ale pierwsze słyszę aby proponować komuś związek, nawet nie rozmawiając z tym kimś...baa mało tego zaproponował przeprowadzkę...Chłopak chyba z innej epoki jest....Hmmm a swoją drogą swoim podejściem troszkę podobny jest do Pana S... a co z Nim? No właśnie ostatnie dni troszkę przebiegały u Nas burzliwie...Nie jesteśmy parą ale czasami tak z boku mogą wyglądać nasze kłótnie...Chciałabym spotkać się z Nim i pogadać o tym co Nas boli... tak prosto w oczy... ale z drugiej strony...sama nie wiem.....No i jest i Mój Pan M... dalej nie stoczyliśmy rozmowy na którą zbierałam sie przez cały miesiąc...Może w ten weekend zbiorę w sobie siły i odwagę na rozmowę...

  • mamaAgaty

    mamaAgaty

    1 lutego 2016, 22:15

    Jesteś z jednym, w Twoim życiu przewija się drugi i pojawia się trzeci.... Sorki, ale jak dla mnie to takie rozgrywki nastolatki jeśli kochasz Pana M to go kochaj i nie zawracaj sobie głowy innymi, jeśli go nie kochasz to może pora aby każde z was poszło w swoją stronę...

    • aska1277

      aska1277

      1 lutego 2016, 22:18

      Pan S to moj przyjaciel... a ten z sanatorium to jest dla mnie hmmm nikt...od poczatku jestem wierna Panu M....i wierna bede :)

    • mamaAgaty

      mamaAgaty

      1 lutego 2016, 22:25

      Nie twierdzę, że nie jesteś wierną, ale jak dla mnie dziwny jest Twój związek z Pane M albo jakąś kłótnia albo nie macie czasu na rozmowę...

    • aska1277

      aska1277

      1 lutego 2016, 22:27

      Hmm kłotnie ostatnio to moja domena a wszystko spowodowane bolem kregosłupa niestety...ja zwykle zasypiam szybko.... :(

    • aska1277

      aska1277

      1 lutego 2016, 22:29

      bo ja jesli sie otwieram to u mnie rozmowa trwa godzinami.... a tu rozmowy musza byc w 4 oczy a nie przez tel... bo przez tel cały czas nadajemy....

    • mamaAgaty

      mamaAgaty

      1 lutego 2016, 22:37

      Mój mąż też jest kierowca i wiem jak to jest.... Szczerze sobie pogadajcie i mam nadzieję, że Wam się ułoży

    • aska1277

      aska1277

      1 lutego 2016, 22:40

      tzn... wiesz Nam sie ogólnie układa... może ja wszystko tak wyolbrzymiam.... ale tak masz racje porozmawiam....z Nim .... :)