Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co u mnie...


Witajcie ;) 

Jesli chodzi o wagę to skubana stoi w miejscu 3 tydzień.... z jednej strony lepiej że stoi niż gdyby miała iść w górę. Szczególnie,że posiłki nie zawsze były dietetyczne. Brakuje mi picia wody, wracam do niej ale nie jest lekko gdy za oknem 2 stopnie lub 7. Aktywności brak, ale od października ruszam z planerem i aktywność wraca. 

Dzisiejsze menu

--- śniadanie: sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek świeży, ogórek konserwowy,pół mozzarelli,grzanki i trochę majonezu) 

--- II śniadanie : 2 jabłka 

--- Obiad a zarazem kolacja bo było późno jedzone : zapiekanka z mięsem mielonym, ziemniakami, cukinią, pieczarkami i serem. 

Jeśli chodzi o dzisiejsze wypicie wody to zaliczyłam prawie 1,5 litra, może do końca dnia uda się wypić resztę. 

Samopoczucie jako tako, młoda chora od piątku. Kaszle i nie jest dobrze :( Boję się,że do poniedziałku nie przejdzie. Noce nieprzespane :( Mam dosyć, ręce mi opadają. Ale wczoraj jakimś cudem udało się zrobić live na YT. Atmosfera była super, super ekipa :) Taka odskocznia od codzienności :) 

To tak w skrócie co u mnie ;) Wiadomo bywają lepsze i gorsze chwile, jak to w życiu ;) Życzę Wam udanej niedzieli :) Pozdrawiam serdecznie :) 

  • Maratha

    Maratha

    1 października 2018, 09:06

    Pij ciepla wode z plasterkiem cytryny, albo na rozgrzanie z plasterkiem imbiru (ja nie lubie z imbirem, ale niektorym wchodzi lepiej niz sama woda + jako zapobiegacz kataru sie sprawdza rewelacyjnie, bo wzmacja odpornosc)

    • aska1277

      aska1277

      1 października 2018, 11:41

      Piję z imbirem :) uwielbiam hihi

  • ewelka2013

    ewelka2013

    29 września 2018, 21:03

    Zawsze lepiej miz skoki czy wzrosty...

    • aska1277

      aska1277

      29 września 2018, 21:41

      Tak ;) A odnośnie pytania jak przeczekać te problemy wychowawcze... sama nie wiem.