Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
102 dzień bez liczenia


Witajcie 

         Kolejny dzień za mną... I małe sprostowanie ;) Faktycznie wczoraj był wtorek....a ja myślałam, że poniedziałek :) co nie zmienia faktu, że tydzień póki co jest ok. Do końca jeszcze kilka dni, ale początek tygodnia jest spoko. Mało tego dziś kolejny dzień treningowy :) 

     Wykorzystałam czas, kiedy to dziewczyny spały. Zjadłam śniadanie , chwilę odsapnęłam i trening. Dziś wygląda on następująco: 

   Najpierw był rowerek, potem orbitrek a na koniec hantle-10 kg i ekspander. Czyli Łącznie wyszło 70 minut. Jestem zadowolona, że z rana zebrałam 4 litery i zrobiłam trening. Wczoraj wieczorem, już miałam w planach poranny trening. Pomyślałam...skoro nigdzie rano nie jedziemy, a dziewczyny na pewno pośpią długo... to ja machnę trening. Jak pomyślałam, tak zrobiłam ;) 

    Ten czas treningowy zleciał mi bardzo szybko. W międzyczasie jak trwał trening, dziewczyny wstały ;) więc potowarzyszyły mi ;) Przy okazji oglądałyśmy film, może też dlatego tak szybko mi ten czas minął. Kolejna kasa wpadła do skarbonki. Tym samym drugi dzień sierpnia na plus i drugi trening w tygodniu zaliczony. Czy to będzie tylko słomiany zapał? Zobaczymy, ale póki wena trwa, działam. 

    Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis, wygląda tak: 

ŚNIADANIE: bułka, hummus paprykowy, rzodkiewka, miks sałat, ogórki, frankfurterka 

II ŚNIADANIE: kisiel truskawkowy, truskawki, porzeczki, jogurt grecki 

PRZEKĄSKA do filmu: prażynki paprykowe

OBIAD: sałatka z miksem sałat, piersią kurczaka, grzanki czosnkowe, pomidor, ogórek i łyżeczka majonezu. 

     Teraz jeszcze dopijam kawę mrożoną, ale piję bo piję... bez apetytu. Troszkę mnie dziś żołądek bolał i wzdęta chodziłam jak diabli ;) Nie wiem czy nałykałam się powietrza jedząc? Nie mam pojęcia. W każdym razie tak przedstawiają się dzisiejsze posiłki. 

     Robię dalej swoje. Dziękuję za Wasze wsparcie. Jesteście niesamowite. Trzymam za Ciebie również kciuki. Nie poddawaj się, walcz. Za jakiś czas sobie podziękujesz, że się nie poddałaś. Pamiętaj, odchudzanie, gubienie kg to nie maraton. Nie robimy też tego na pokaz... tylko dla siebie, dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Powodzenia. Pozdrawiam :) :* 

  • tara55

    tara55

    4 sierpnia 2023, 10:22

    Do tych kanapeczek chętnie dołączyłabym. ;-)))

  • Marzycielka1985

    Marzycielka1985

    3 sierpnia 2023, 10:17

    Pięknie pocwiczone;)

  • Gramatyka

    Gramatyka

    3 sierpnia 2023, 07:47

    Dla mnie wtorek też był poniedziałkiem, bo w poniedziałek mialam urlop i jakoś przemknął ten dzień.

  • Bajbajka2022

    Bajbajka2022

    3 sierpnia 2023, 07:31

    Pięknie i kolorowo u Ciebie, Ty ładnie ćwiczyłaś, a ja leniwie odpuściłam :D Nie mogę leżeć na dywanie, nie znoszę tak jak biegania :D Więc wielki szacunek za wytrwałość.

  • Eleyna

    Eleyna

    2 sierpnia 2023, 22:36

    Brawo za piękny trening. Aż zazdroszczę, że nie mogę poćwiczyć 😩 Pozdrawiam ciepło🤗