Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
80 dni do Wielkanocy / Upadek .


Witajcie 

         Dzisiejszy dzień nie zaczął się dobrze. Pominę nawet pobudkę o 3.50 ;) Bo to było jeszcze ok. Po 4 M pojechał, ja jeszcze na chwilę się położyłam, potem pobudka , przygotowanie śniadań, pobudka dziewczyn i nagle bummmmm. Tak bum :( przewróciłam się i upadłam na podłogę. Upadając uderzyłam głową o podłogę, jednocześnie dostały plecy, kręgosłup. A karma dla kotów była w powietrzu. Huk był straszny, aż córka wybiegła z łazienki, a córka M zbiegła z góry. Leżałam jak kłoda. Podnosiły mnie. Nie wiem jak to się stało. W sumie było tak.. nasypałam karmy dla kotów. Chciałam im wysypać na dworze i idę z tą karmą... aż nagle coś mnie ukuło w stopę. Mówię jakaś drzazga i widocznie podniosłam stopę i poleciałam. Hmmm chyba tak było, bo nic innego nie pamiętam. W sumie tylko tyle. I nagle leżę. Nic więcej. 

      Zawiozłam młodzież do miasta, sama poszłam do rodziców. Pierwsze co, to wzięłam tabletkę. Potem poszłam z mamą na zakupy, wróciłyśmy to zjadłyśmy śniadanie. Bo przez to wszystko nawet nie zjadłam w domu nic. Potem po śniadaniu zasnęłam. Spałam może godzinę, chwilę dłużej i czas było jechać po młodą do szkoły i odwiozłam młodą na korki, potem ja do domu. Ogarnęłam coś do jedzenia, potem dokończyłam serial " Powrót" ( swoją drogą bardzo fajny, polecam) Poleżałam i wybiła 19 i musiałam jechać po dziewczyny. Do domu wróciłyśmy przed 20. Napaliłam w kominku, ogarnęłam się w łazience i usiadłam do kompa. Podładuję opaskę i do łóżka. Być może M będzie w nocy. 

    Posiłkowo dzień wygląda tak: 

I posiłek: u rodziców- biała kiełbasa, chleb z ziarnami plus pomidor

II posiłek: pół bagietki czosnkowej, sokoliki, mini papryczki posmarowałam serkiem chrzanowym

III posiłek: chrupki fromage, mandarynki oraz 4 wafelki widoczne na zdjęciu ( średnie swoją drogą) 

     Niewiele, ale kompletnie nie mam ochoty na jedzenie. Zjadłam bo zjadłam. Zakupów też nie zrobiłam. Rodzice nie chcieli mnie puścić samej do sklepu. Nawet bali się jak wracałam samochodem do domu. Cały czas byłam z nimi w kontakcie. 

    Na szczęście dojechałam do domu. Marzę o łóżku. W łóżku pewnie zrobię listę zakupów. Oj to był dzień pełen wrażeń. 

   Trzymam za Ciebie kciuki. Nie poddawaj się. Działaj na swoich zasadach. Powodzenia. Pozdrawiam :* 

  • laveau

    laveau

    12 stycznia 2024, 11:30

    Dobrze, ze jesteś cała :o Ale naprawdę, uważaj, człowiek może się połamać na prostej drodze. Ja ostatnio weszłam w ścianę, miałam dosłownie zieloną twarz przez tydzień, wyglądałam jakby mnie ktoś młotkiem pobił :v

  • PACZEK100

    PACZEK100

    12 stycznia 2024, 11:15

    Uważaj na siebie. Mało jesz, tracisz równowagę...oby nie było to nic poważnego.

  • Maratha

    Maratha

    12 stycznia 2024, 09:37

    troche niepokojace takie bum... Jak sie czujesz?

  • falka75

    falka75

    12 stycznia 2024, 08:12

    Zaniepokoiłam tym wpisem. I nie kręciło Ci się w głowie potem ? Nie dziwię się Rodzicom że się martwili. Uważaj na siebie

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    12 stycznia 2024, 07:51

    Hej Asiu, uważaj na siebie, oby to tylko utrata równowagi była. Pozdrawiam serdecznie 🩵

  • equsica

    equsica

    12 stycznia 2024, 01:04

    Niepokojące.. może za gwałtownie coś zrobiłaś.. ja potrafię omdlec jak za szybko się podniosę z niskiej pozycji np z zawiązywania butów albo z łóżka rano ;D może teraz to już mi się to mniej zdarza bardziej niż omdlenia to zawroty głowy mam..

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    11 stycznia 2024, 22:23

    To faktycznie niepokojące, powinnaś zrobić badania. A przede wszystkim - może odpocząć? Brak apetytu w sumie też jest trochę niepokojący, bo mało jesz w sumie. A i tak jak piszesz często przez rozum. Zadbaj o siebie;)

  • Anankeee

    Anankeee

    11 stycznia 2024, 21:37

    Niepokojący ten upadek😕 Dobrze, że nic się nie stało🤔 Może powinnaś zrobić sobie badania?

  • KaJa62

    KaJa62

    11 stycznia 2024, 21:15

    Sprawdziłaś czy powodem upadku było ukłucie w stopę,?może przyczyna była inna? Powiem Ci że się zaniepokoiłam, trzymam za Ciebie kciuki