Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
62 dni do Wielkanocy


Witajcie 

    Małe wyjaśnienie braku wczorajszego wpisu. Nie, nie poddałam się... ale złość jaka mnie ogarnęła :( sięgała zenitu. Wczoraj młoda mi robiła włosy.... wszystko było pięknie, dogadane... hmmm ale chyba w pewnym momencie młoda obrała inny kierunek... nie mówiąc mi o tym :( Od ucha w dół, mam fajny blond ( podoba mi się) ale od ucha w górę :( tragedia... żółta tragedia :( Płakać mi się chce cały czas. Tak, wkurzyłam się ( bo kto by się nie wkurzył) Już rozmawiałam ze znajomą i w razie w mi pomoże ogarnąć kolor. Jutro być może jeszcze podjadę  do młodej, do salonu i jeśli uda się jej to ogarnąć, to spoko... a jeśli nie... to idę do znajomej. Dziś chodziłam cały czas w czapce, nawet w samochodzie nie zdjęłam. No nic, zobaczymy, co przyniesie jutro. 

     Treningu brak, ale udało się ładnie kroków wydreptać. Na chwilę obecną mam już 18561, myślę, że może do 20 tyś uda się dobić i wpadnie kolejna 5 do skarbonki ;) Posiłki hmmm pozostawiają sporo do życzenia. 

I posiłek: bułka poranna ( jedna połówka ze schabem a druga z polędwicą)  z sosem czosnkowym oraz wafelek do herbaty u rodziców

II posiłek: leczo z serem i chlebem oraz kawka teraz 


      Kalorie jak widać, mało ich... no ale i jedzenia mało. Śniadanie zjadłam dopiero u rodziców około godziny 11. Nie miałam apetytu z rana. Potem jak wróciłam do domu o 15, to szybko pranie, porządki i rozgrzałam sobie leczo. Teraz dopija kawkę. Aż dziwne nie czuję głodu ( może to przez nerwy i smutek przez włosy) Ja wiem... to tylko włosy, ale w środę idę ( tzn chcę iśc na pogrzeb...a jeśli nikt nie naprawi mi koloru, nie pójdę( tym bardziej, że to ktoś bliski z rodziny) A moja rodzinka potrafi dupkę obrobić :(  a tu mięliby okazję :( Jak już i to się uda ogarnąć, pokażę Wam kolor. 

    Oj ten rok ( kolejny z rzędu) nie zaczął się dobrze. Czy będzie lepiej? Wątpię , nie mam złudzeń. Co nie zmienia faktu, że się nie poddam. Działam dalej. Za Ciebie także trzymam kciuki. Powodzenia. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 

     


  • Anankeee

    Anankeee

    30 stycznia 2024, 08:56

    Mam nadzieję, że uda się naprawić 😉

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2024, 19:32

      Udało ;) Dziękuję

  • kunupi

    kunupi

    30 stycznia 2024, 07:07

    Poprawia, choć wiem jak nietrafiony kolor może popsuć humor. Dobrego dnia

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2024, 19:32

      Dziękuję

  • annna1978

    annna1978

    29 stycznia 2024, 21:19

    Mam nadzieję że naprawią włoski i będzie super. Takie rzeczy wybijają z rytmu.

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2024, 19:33

      Oj tak potrafią wybić z rytmu, ale cieszę się, że mimo wszystko jakoś się trzymałam

    • annna1978

      annna1978

      30 stycznia 2024, 20:11

      Silna babka z Ciebie 😊

  • equsica

    equsica

    29 stycznia 2024, 21:00

    Współczuję przygody z włosami.. młoda pewnie nie zrobiła tego specjalnie.. zawsze wszystko się da naprawic

    • aska1277

      aska1277

      30 stycznia 2024, 19:33

      Hmmm tzn młoda nie pilnowała czasu. Ale dziś dostała już wskazówki, aby znowu nie popełnić tego błędu :)