Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13 dzień - to nie mój dzień...


Witajcie 

    Poniedziałek był udany i miałam nadzieję, że reszta tygodnia również będzie. Niestety dzisiejszy dzień, nie jest taki. Nie licząc, że od samego rana myślę, że dziś jest sobota :D Nie wiem czemu... 

    Mimo, że gorszy dzień, to kalorie policzone 


I posiłek: chleb z pasztetem , ogórkiem 

II posiłek: pół panini z żabki

III posiłek: lody ( nie zjadłam tego wszystkiego na zdjęciu) arbuz, brzoskwinia , chipsy i teraz matcha 

    Kalorii sporo, jak na tak małą ilośc jedzenia :( Lody zjedzone w napadzie złości i smutku... Ale cóż bywa i tak. Jutro też jest dzień i może być całkiem spoko. Nie ma co się poddawać. Trzeba iść przed siebie. 

   Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Spokojnego  wieczoru. Pozdrawiam :) :* 

  • czerwona_kuropatwa

    czerwona_kuropatwa

    15 sierpnia 2024, 23:02

    Potknięcia się zdarzają, trzymaj się!

  • JeszczeRAZ!

    JeszczeRAZ!

    13 sierpnia 2024, 22:41

    U mnie lody wydają notorycznie....

  • Krysia105

    Krysia105

    13 sierpnia 2024, 20:55

    Czasami tak jest, że pozornie małe objętościowo produkty mają masę kalorii, np. kilka orzechów, sama czasem w szoku jestem ile co ma kcal. Wierzę, że następny dzień będzie dla Ciebie łaskawszy.