Nie wiem od czego zacząć mój pierwszy wpis. Mam już za soba wiele nieudanych prób odchudzania, ale teraz postanowiłam, że musi mi się wreszcie udać zrzucić ten bagaż nadprogramowych kilogramów. Może to też dlatego, że idzie wiosna i chcę wreszcie ładnie wyglądać latem?A może po prostu dlatego, że mam trochę więcej czasu dla siebie? (wzięłam dziekankę na jednym kierunku, a z drugiego piszę magisterkę).
Od początku marca chodzę dwa razy w tygodniu na aerobic i dwa razy na basen. Stosuję zrównoważoną dietę odchudzającą, którą dostałam w centrum leczenia otyłości. Chociaż nie wiem czy dobrze robię, bo do centrum chodzę już kilka lat i zawsze udawało mi się schudnąć do ok 80kg a potem waga momentalnie wracała (z reguły przez zimę lub podczas sesji, gdyż wtedy podjadałam...)
Jem 4 razy dziennie mniejsze porcje i między posiłkami mogę zjeść (wg diety oczywiście) 300g owoców i 350 g mleka czy jogurtu. Ogólnie jest ok, ale czasami przychodzi ochota na coś słodkiego i czasami jest naprawdę ciężko... Ale dzisiaj byłam u cioci na kawce i jestem z siebie dumna, bo nie zjadłam do kawki ciastka, a były różne rodzaje ciastek na stole:) Udało mi się przezwyciężyć pokusę sięgnięcia po ciacho;) Cieszę się z tego ogromnie:)