oj ale ja tutaj dawno nie zaglądałam.... dietki też nie pilnowałam i jest znowu 92 kg;( jakie to straszne.....jak się nie zapięlam w moje letnie sukienki i sukienkę na wesele kuzynki, którą miałam z poprzedniej jakiejś imprezy to się przestraszyłam....... musiałam nową sukienke zakupić eh. I muszę się znowu za siebie wziąć bo nie chce być taka gruba! tylko jak tu wytrwać i nie ulegać pokusom? i pogodzić jakoś dietkę, sport, studia i pracę? ciężko będzie.....a gdzie tu jeszcze czas na życie towarzyskie...? normalnie boję sie jak to będzie, ale może się uda?