Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


Dziewczyny,

czuję się źle -właśnie wróciłam od dietetyczki a jej waga pokazała 1kg więcej niż ostatnio (więcej %tłuszczu, mniej wody i mnie mieśni....) Dziwne, bo jak wczoraj ważyłam sie na mojej zwykłej wadze to pokazywało mi 1kg spadek od ostatniej wizyty a u niej 1kg wzrost -czyli od wczoraj musiałabym przytyć 2 kg...........nic z tego nie rozumiem. Ale ona nie ma tej profesjonalnej wagi Tanita, tylko taką podłogową, ale pokazuje jej zawartosci procentowe. Niby mówiła, żeby się tym nie martwić tylko trzymać tej dietki, która mi przepisała, ale chyba będzie ciężko..... bo np będąc w szkole gdzie pracuję i mają 5-6 lekcji to nie wyobrażam sobie żebym miała zjeść tylko 1 kalarepę czy 2-3 marchewki, bo padne....chyba bedzie ciezko..... jadłospis mam na 1300kcal....

Co Wy myślicie? Dlaczego pokazało mi wzrost wagi, tłuszczu a spadek mięśni i wody? SKoro ćwiczę i naprawdę minimum 2l wody dziennie wypijam + zielona herbata, czy też czerwona...... 

SMutno mi bo tak sie starałam a tu kiszka....ale jutro jeszcze się u siebie na wadze chce z rana zważyć i zobacze co pokaże. 

  • chocobunia

    chocobunia

    17 kwietnia 2015, 21:43

    Cześć, nie przejmuj się wagą u dietetyczki(jeżeli nie jest profesjonalna ) - takie wagi faktycznie nie są miarodajne. Skoro trzymałaś się diety :))) - trwaj w niej nadal. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wytrwałości

  • Wiosna122

    Wiosna122

    17 kwietnia 2015, 21:33

    Może się napiłaś? Przecież takie ważenie takimi wagami jest naprawdę nie miarodajne..., bo niby jak ma ci zmierzyć tłuszcz? haha w ogóle bym tego pod uwagę nie brała... nie masz się co złościć. A co do diety, ja mam też 1300 kcal - i głodna nie chodzę, ale nie jem marchewek :D:D tylko 3 konkretne posiłki w ciągu dnia, 4 to dla mnie za dużo.