Witajcie słoneczka
Ostatnie dwa dni byłam grzeczna i waga od razu nagrodziła mnie małym spadkiem. Dobrze, że tak szybko odrobiłam straty po moich pizzowych szaleństwach w niedzielę, no i poniedziałek, bo szkoda było wyrzucić. Pizze jem raz w roku więc nie żałuję, bo nie wiem kiedy znowu przyjdzie mi jej skosztować.
Ostatnio kupuję sporo mandarynek, jak mam zachciankę na coś słodkiego to wolę zjeść mandarynkę. Jest dużo zdrowsza niż kilka kostek czekolady.
Stare auto sprzedałam. Wczoraj rano byłam zarejestrować nowe auto i wyrejestrować stare, wiec formalności z urzędem miasta mam załatwione.
Kupiłam sobie w Biedronce skakankę, muszę zacząć trochę ćwiczyć oprócz zajęć czwartkowych na basenie. A mi się tak ruszać ni chce. Jestem strasznie leniwa ostatnio.