W końcu doczekałam się, że znikła 1 z przodu i pojawiła się 9, której nie miałam ładnych parę lat. Ostatnio poniżej setki ważyłam w lutym 2012 roku, kiedy odstawiłam słodycze, ale jak zaczęłam je znów jeść, to kg wróciły. Obecnie spadek o 18,80 kg od lipca 2016, to dla mnie duże osiągnięcie.
Tą radość trochę tłumi migrena, która mnie dopadła w niedzielę i pewnie jeszcze ze dwa dni potrzyma. Niestety jak mnie dopadnie migrena, to najczęściej z pięć dni trzyma i bez tabletek przeciwbólowych nie jestem w stanie funkcjonować, Jeszcze zbliża się @ to też waga trochę poszaleje, ale przynajmniej mnie brzuch nie będzie bolał, bo jem tabletki, to i na ból brzucha podziałają.
W sobotę byłam w Krakowie z koleżanką. Odwiedziłyśmy Podziemia Rynku i trochę pospacerowałyśmy po mieście. W sumie zrobiłyśmy ok 10 km na piechotę. Dzień był bardzo udany i będzie go trzeba powtórzyć.