Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[6] - Pierwsze efekty


No to zaczynając od odrobiny fejmu, zobaczyłam dziś, że mimo iż jestem tu dość nowa i nie sądziłam, by ktoś czytał moje wypociny z miłym zaskoczeniem zauważyłam, że weszło tu już 450 osób, także:

Witajcie wszyscy chłopcy i dziewczęta! (cwaniak)

Dziś wróciłam do Gdańska, jednak zanim to, to w domu rano dla pewności się zważyłam. I tak, mam pierwszy mały postęp ! 0,6kg mniej. W sumie może i więcej, bo zdarzyło się niedawno jeszcze, że jak zjadłam coś większego to na wadze widziałam 73-74kg, ale liczmy od założenia konta tu. Piękne to jak widać przesunięcie na pasku. Niech mój diabełek mknie do przodu, a jego ognie piekielne wspierają w spalaniu tłuszczu ]:>.

Dodałam też wymiary swoje, jednak zauważyłam, że dwa z nich pomyliłam, więc teraz mam w jednym +4cm a w drugim -4cm. No nic, w końcu planuję oba zmienić na mniejsze.

Pochodziłam dziś trochę też, Taki spacerek przed 15 i ponad 5000 kroków, no i fajnie.

Z innych aktywności to udało mi się zrobić ćwiczenia z tyłkowego wyzwania dzisiejszego i tego co wczoraj pominęłam, także idziemy do przodu. Zauważyłam, że jak mam przez dłuższy czas robić jakieś jedno ćwiczenie w którym np stoję czy robię przysiady to jak włączam jakiś filmik na yt to robię tego więcej. Może to jakiś sposób przy monotonnym ćwiczeniu. W końcu tyłek sam się nie zrobi, a po 15 przysiadach nie chce mi się myśleć że to robię.

W sumie póki co to tyle.

A i pewnie nic się nie zmieni, w końcu już po 20.

Także papa (pa)