Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziewczyna ze wsi


dzisiaj dołożyłam trochę dystansu - 2,800 m. jutro będzie już regularne 3 km.

Tak sobie wymyśliłam, że co tydzień dołożę jeden kilometr. A mój mąż wczoraj zapytał czy ma mnie zapisać na ORLEN MARATON do warszawy pod koniec kwietnia :-) 

I wiecie co ? zgłupiałam i zgodziłam się :DOczywiście nie będę biec maratonu, co to to nie, nie dałabym rady. Wystartuję na 10 km. Trzymajcie kciuki.

Dodę dalej piję, i nic nie zmieniam w diecie, mnie smakuje (salatka)(owoce) i czarny(chleb)