Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Świąteczna masakra


Co tu dużo mówić, poległam na całej lini, aż się boję wejść na wagę, jutro to zrobię. Ciekawe ile więcej 2 może 4 kilogramy, siłownia też poszła w odstawkę :(. Cały plan poszedł p....u, trzeba zrobić nowy.