Moje wpisy są tak nieregularne ze względu na moją prace, tak samo jak życie, nie mogę znaleźć złotego środka, a problem tkwi w tym, że jak idę do pracy na 12 godzin nie chce mi się szykować jedzenie dzień wcześniej, a wiem, że potrafię bo kiedyś tak robiłam. Jak idę na nockę to co z tym zrobić, czy jeść śniadanie przed snem, jak jeść w nocy co i do której, jeszcze jest problem z piciem wody, zapominam i wiem, że często mylę głód z pragnieniem. Jak się zorganizować, to wszystko poukładać, nie myśleć ciągle o jedzeniu i jak przestać zajadać stres, może więcej sportu, o to jest dobra myśl. Dzisiaj obmyślę to wszystko i jutro opracuję plan do końca tygodnia, po drodze mam dwie dniówki.