Jest jak zawsze ostatnio ani w górę ani w dół, a zegar tyka do ślubu 204 dni czyli 6 miesięcy i 23 dni, 29 tygodni. K....., k...... nie tak miało być. Tydzień jeden kg, jak się teraz to zostanie mi jeszcze 10 tygodni na kupno sukni. Ząbki mam już piękne bo sobie zrobiłam, ale dupa tak samo duża jak była. Teraz musi się udać.
WielkaPanda
8 lutego 2018, 21:43A to twój ślub?
Babax
8 lutego 2018, 21:48Tak mój, będzie w kościele, narzeczony zażyczył sobie mnie w białej sukni, choć nie wiem czy tak wypada :). Oczywiście to nie pierwszy, ale pierwszy był tylko w urzędzie.
WielkaPanda
8 lutego 2018, 21:54Ojej! To super!!! Jejj i w białej sukni! Ale ci fajnie! Ile lat ma twój narzeczony?