Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z wafelkami na minusie

Nie mogę się doczekać, kiedy sama będę w stanie przebiec taki dystans. Bardzo się wkręciłam, bieganie sprawia mi ogromną przyjemność, ale kondycja póki co nie bardzo pozwala na szaleństwa. 😊

Sprawujesz się co do cwiczeń i w efekcie końcowym co do AKTUALNEJ wagi wyśmienicie👍 tylko zastanawia mnie ten pierwszy diagram który liczy twój bilans bez uwzględnienia spalania podczas cwiczeń te 820 kcal ja poradziłem z tym licząc bardziej dokładnie a mianowicie wyliczam CPM ale bez ćwiczeń przyjmując PAL za 1,2 a nie 1,4 przy mojej aktywności zawodowej - praca biurowa a wyliczone ćwiczenia dokładam dodatkowo do bilansu czyli BILANS = KCAL JADŁA- CPM(bez cwiczeń)- KAL CWICZEŃ i tak jest dokładnie i ...mobilizująco do intensywnych w spalaniu jak u ciebie biegów. A jak robię zestawienie całego tygodnia a nie wyrywkowo jednodniowe to czarno na białym widać kiedy w tygodniu sie obcyngalałem w ćwiczeniach a kiedy miałem..wpadki na jadle .A jak takowe zaistnieją..jak u ciebie te 3,5 tysi to w kolejnych dniach można to niwelować np. intensywniejszymi ćwiczeniami by..bilans kaloryczny tygodnia zamkną się na jakieś -3,5tysi kcal a u ciebie przynajmniej na zero -do przemyslenia miłego tomek