Nie starczyło czasu na bieg, ale ćwiczyłam. Teraz tylko powieszę pranie i można iść spać. W ostatnich dniach słabo mi spanie wychodzi.
Moje dzisiejsze plany biegowe popluly mi wzdęcia. Kolejny dzień w pracy muszę siedzieć. Siedzenie nigdy nie służy mojemu brzuchowi. Najlepsza praca dla mnie to taka, gdzie mogę chodzić. Stety bądź niestety, od czasu powrotu do pracy mam pracę siedzącą. Jutro też będę siedzieć, bo muszę przygotować około 8.5 tys nasion do wysiewu. Robimy kolejny eksperyment. Uwielbiam swoją pracę.
Dylematy_z_Szafy
2 sierpnia 2022, 21:55Ależ Ty aktywna jesteś! Podziwiam! Jak nie niego to ćwiczenia, super!