Wykonałam ostatni trening tygodnia do systemu nagród. Do torebki. Jeszcze 7 tygodni.
Zwiększyłam sobie ciężar w deadlifcie do 28kg. Myślę by zamienić hollow hold na coś innego. Ciężko zrobić mi poprawnie to ćwiczenie z uwagi na kręgosłup. Zwłaszcza ostatnio bardzo często bolą mnie plecy. Leżenie w łóżku czy jazda samochodem potrafi boleć. Coś jest nie tak. Spróbuję na razie leczyć się jogą.
Mam już dość długów włosy, by przeszkadzały i we wszystkim, a za krótkie by coś z nimi zrobić. Mam ochotę wpleść wełnę i zrobić sobie warkoczyki. Ale to chyba dziecinne, co? Z jednej strony nikt nie ma prawa narzucać mi swoich opinii, a z drugiej mam prawie 37 lat i chyba już mniej wypada. Czy wypada to myślenie polskie we mnie? Mało miasteczkowe. Kusi mnie by coś pokombinować z włosami. Na razie sobie mówię se przed urlopem, na urlop zrobię sobie coś dziwnego z włosami.
A co wy zrobiłyście najbardziej radykalnego z włosami? Ja właśnie tak kiedyś zaplatalm czarna wełnę we włosy i robiłam sobie warkoczyki do pasa. Tak koło 180 na raz. Nosiłam aż mi się znudziło. I potem znów zaplatalm.
Berchen
27 grudnia 2022, 16:24tez mysle ze zrob te warkoczyki i sama bedziesz wiedziala czy cie uszczesliwiaja. Kilka lat temu moja siosta zrobila, a ze jest na ogol nie z tych wypielegnowano zadbanych to wygladala jak menel,ale jej sie podobalo wiec nikomu do tego. Widze ze zrobilas kreski - probowalas dodac dobry tusz na rzesy , mysle ze byloby lepiej - kreski plus mascara. Ja za duzo nie eksperymentowalam , jedynie kiedys jeszcze w szkole z dlugich scielam na krotkiego boba i tata mnie nie poznal (wrocil jak juz spalam i widzial tylko fryzure spod koldry:) No i ubieglej wiosny zachcialo mi sie jasnych wiec fryzjer robil mi jasne pasemka az latem bylam prawie blondynka, w koncu przestalo mi sie podobac i juz wrocilam do ciemnych.
Babok.Kukurydz!anka
27 grudnia 2022, 16:49Odkąd mam ten makijaż to przestałam malować rzęsy w ogóle. Chyba moja mascara to już tylko bryłka czerni. Zapomina mi się też o hennie na brwi. Ale to był strzał w dziesiątkę, czuję się lepiej ze sobą odkąd mam tą kreskę i cienie. Sporo eksperymentowałaś z włosami. Kiedyś znajoma mi powiedziała, ze każda kobieta ma jedną taką fryzurę która ją straszy na zdjęciach przez resztę życia. Mam nadzieję, że ja mam ją już za sobą.
Berchen
27 grudnia 2022, 17:42Moj eksperyment nie byl taki zeby mnie straszyl, tyle ze uznalam ze jest po lecie gdy slonce dolozylo swoje zbyt jasno. Cale zycie brunetka poczulam sie zbyt blondi🤣
wojtekewa
27 grudnia 2022, 12:06Kiedy byłam w pierwszej klasie liceum, mama dała mi kasę na książkę do fizyki ja poszłam do fryzjera. Włosy miałam do łopatek, dane się lekko kręcimy, a ja scięłam na George Michaela. Mama jak zobaczyła załamała ręce, a chłopak z którym chodziłam do klasy i któremu się podobałam (chciał zaproponować mi,,chodzenie") nie poznał mnie i opowiadał, że taka fajna laska chodziła z nim do klasy ale się przeniosła😁😁😁
Babok.Kukurydz!anka
27 grudnia 2022, 12:56O patrz! Super historia. Dzięki! Wydaje mi się że jeśli bym nadal chodziła do fryzjera to w końcu wybrałabym takiego, co by mnie scial na jeża. Petra wciąż mi odmawia niektórych rzeczy. Stoi na straży mojego zdrowego rozsądku. Szkoda że nie umie dredów szydelkowac..., 🤣
wojtekewa
27 grudnia 2022, 13:44Ale kiedyś poszłam zrobić sobie pierwsza w życiu trwałą miałam zadbane śliczne włosy troszkę dłuższe niż do ramion, fryzjerkę poleciła mi koleżanka... Fryzura super delikatna, skręt mega i ci z tego jak trwają zeszła po tygodniu a prezentowała się ślicznie dopóki nikt nie dotykał włosów inaczej wychodziły garściami. Więc jak po chyba roku znowu chciałam zrobić sobie trwałą poszłam do fryzjerki mojej mamy, kobieta zrobiła mi trwała chyba dla 60-latki nikogo nie obrażając a miałam 26 lat😩😩😩 na głowie ,baran spod samiuśkich Tater". Dramat, zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że nie wracam do do u jak mi włosy nie odrosną 🤭🤭🤭
Babok.Kukurydz!anka
27 grudnia 2022, 16:10Dobre. Też miałam trwała. Kosztowała mnie całe 70zl i wychodziła co drugi raz. Śmierdziała tydzień. Prostowała się kiedy się spało i część miałam wylezane a część skręcone. W końcu pojechałam do małego miasteczka gdzie babka zrobiła mi owocowa trwała. Zapach przyzwoity, skręt ładny, a jak wróciłam drugi raz to dupa. Wyprostowały się znów. Po tym dałam sobie spokój.
Naturalna! (Redaktor)
26 grudnia 2022, 18:08Jak miałam 22 lata to ścięłam włosy na krótko, tapirowałam, lakierowałam, jak zabrakło lakieru to stawialam na cukier 😂🤣😜 Fryzura wokalisty The Cure. Teraz chciałabym krótką grzywkę, ale boję się na nią zdecydować, bo ostatni raz miałam takową w wieku 30 lat i jak zapuściłam długie włosy, tak siędo dłuższych przyzwyczaiłam, że teraz kazda radykalna zmiana trochę przeraża. Marzeniem za to jest znaleźć takiego fryzjera dla siebie, żeby wizyta u niego nie była traumą.
Babok.Kukurydz!anka
26 grudnia 2022, 18:31Ale czad! Jaki kolor włosów wtedy miałaś?
Naturalna! (Redaktor)
26 grudnia 2022, 20:18Swój naturalny, potem ścięłam prawie na zapałkę i miałam różne kolory. Od 30 roku życia wróciłam do naturalnego.
beaataa
26 grudnia 2022, 08:15Nie wypada myśleć, że nie wypada :) Rób na co masz ochotę. I nie powinnaś nazywać tego polskim myśleniem, bo tu gdzie ja mieszkam, takie kolorowe ptaki chodzą po ulicach, że ho, ho. A w obok mojego korpobiurka siedzi kolega dobrze po 40-tce, z przepięknie utrzymanymi dredami sięgającymi mu za tyłek, kolorowe warkoczyki już trochę poznikały, ale za to jakie tatuaże ma dużo ludzi!!!
Babok.Kukurydz!anka
26 grudnia 2022, 09:28O widzisz. Dziękuję za ten komentarz. Wychowano mnie zdaniami "ubierz czapkę bo co ludzie powiedzą" i chyba sobie nakładam za dużo takich ograniczeń do głowy. Dredy mi się marzą, ale włosy jeszcze za krótkie. Nagroda za bieganie to dredy. 😉
Babok.Kukurydz!anka
26 grudnia 2022, 17:36I tak wypadają. Ważne że odrastają
hanka10
26 grudnia 2022, 20:29Dokładnie ,jak nie teraz to kiedy :)!