Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga nie spada


W czwartek waga w górę. A tak to oscyluje powyżej 74 kg. Nie liczę kalorii ale uważam ile jem. 

Rano płatki - 265 kcal

1 przerwa w pracy - jogurt i ciastko śniadaniowe - 320 kcal

2 przerwa - kurczak, ziemniaki fasolka - 360 kcal

W domu - chleb z domowym serem smażonym - 370 kcal

Dwie Inki - 50 kcal

obecnie w domu jem chleb i 2 jajka - 580 kcal [wczoraj 2 bułki i 4 jajka - 940 kcal].

W najgorszym wypadku jak teraz policzyłam - 2150 kcal. Z ostatnich 7 dni średnie spalanie mam 2806 kcal. Przydałby się jakiś spadek na zachętę.

Z uwagi na pogodę, jaką mamy w NL - porywisty silny wiatr - trening biegowy odbyłam na bieżni. Próbowałam otworzyć okno, ale wiatr mi niemal je wypchnął z ram i postanowiłam jednak spróbować bez przeciągu. Z reguły wietrzę podczas biegania całe piętro. Marszobiegi dało radę zrobić w ciepłym pokoju - ale pociłam się jak w upały - strużkami. 

Ciastek nie dojadałam. Zostawiłam je mężowi.

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    14 stycznia 2023, 15:08

    Spróbuj zjeść więcej warzyw? To może być przyczyną... Albo mięśnie rosną:)

    • Babok.Kukurydz!anka

      Babok.Kukurydz!anka

      14 stycznia 2023, 17:10

      Jem jakieś 200g dziennie fasolki lub innych zielonych które mąż mi do lunchu przygotowuje

  • Gramatyka

    Gramatyka

    14 stycznia 2023, 10:23

    Podziwiam zapał do ćwiczeń!

    • Babok.Kukurydz!anka

      Babok.Kukurydz!anka

      14 stycznia 2023, 12:57

      Dziękuję. Dziś będzie ciężko się zebrać 😉