Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga nie spada



Wciąż moja waga wynosi między 74 a 76 kg. Trochę mnie to już męczy. Dziś pokazała 75. 


Biegam dalej. Mniej regularnie niż wcześniej, ale staram się codziennie. Raz w domu z netflix a raz na siłowni z parkami narodowym. 

Zwiększyłam dystans do 2.5 km. Biegam też już coraz szybciej. Nadal nie chce przeciążać kolana. 

 Ostatnio używam bieżni jako rozgrzewki przed treningiem siłowym. Zauważyłam jednak, że wówczas Garmina nie i tresuje dystans i nie liczy mi tego jako biegania. Zatem dziś zmieniłam ustawienia w Garmin i będę biegać osobno jako rozgrzewka i ćwiczyć osobno trening siłowy. Osobno, w sensie w systemie garmina. Bo rutyna zostaje bez zmian.

Przez miesiąc nie będzie zajęć SclptCycle. Joye ma znów wakacje. Dopiero co był miesiąc temu na miesięcznych wakacjach. Poszłam więc wczoraj zamiast tego na eGym. Było fajnie. Weszły mi nowe typy ćwiczeń w plan treningowy, izometryczne. Są momentami trudne, ale chyba ciężej było robić mi trening negatywny. Zobaczymy co przyniesie reszta planu treningowego.