i znowu postanowiłam....idę na dietę....i będę ćwiczyć. na dwa uda ; albo się uda albo nie uda :( mam nadzieję że to pierwsze
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (3)
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 5092 |
Komentarzy: | 17 |
Założony: | 28 grudnia 2008 |
Ostatni wpis: | 22 listopada 2020 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
i znowu postanowiłam....idę na dietę....i będę ćwiczyć. na dwa uda ; albo się uda albo nie uda :( mam nadzieję że to pierwsze
Dzień Babci,Dzień Dziadka,moje imieniny,
kupe ludziów,same odwiedziny...
Jedzenia masa i to pierwsza klasa
dietka w kącie siedzi i biedzi,
że przecież obiecałam,że słowo dałam,
że teraz to na pewno będę tą królewną
oj dietko ma kochana,jutro z samego rana,
biorę się za siebie i znowu będzie lekko jak w niebie.......
gdyby nie małe grzeszki w życiu.............................................
duuuużo pracy,duuużo godzin w pracy i mało czasu dla siebie
dietka niby tak ale totalny brak czasu na treningi
mam nadzieję że to jeszcze jutro a od czwartku wszystko wróci do normy i na dobre tory.
aż strach czwartkowego ważenia bo chyba dużo mi nie ubyło
ale co ma być to będzie
szkoda że nie można się podłączyć do prądu i podładować
dopóki waga spada jest nadzieja na lepsze..............
dzień ważenia zaskoczył mnie pozytywnie. mimo litrów wody które w siebie wlewam,waga spada.
nie wiem co będzie jutro,pojutrze czy za tydzień ale spinam pośladki, biust do przodu i brnę dalej.
pozdrawiam wszystkich
dzień za dniem mija i ani się obejrzymy jak wszystkie (i wszyscy panowie) będziemy piękni,młodzi i zgrabni
mój 4 dzień dietki z pozytywnym nastawieniem mija ok
trochę leniwie ale jeszcze dzień się nie skończył więc wykonam na pewno zaplanowany trening
brakuje mi trochę słoneczka ale nadzieja że wiosna tuż tuż.....
pozdrawiam wszystkich walczących z wagą i ze swoimi słabościami
2 dzień diety zaliczony nawet grzeczna byłami nic a nic nie zgrzeszyłam
jedzonko smaczne było,tylko szkoda że się skończyło,
ale jutro nowe będzie po którym mi nic nie przybędzie
a na koniec pytanie :
o kurczaczki co ja takiego jadam że tak rymami gadam ??
jak do tej pory wszystko wg planu....no ale jeszcze nie ma południa :)
dietę dostałam,zakupy zrobione.
na pierwszy rzut oka wygląda ok
koszty też nie powinny powalać,ogólnodostępne składniki,proste przepisy no i ta wymiana posiłków , dzięki temu mogę zawsze coś zmienić i dostosować do godzin w pracy.
no muszę powiedzieć,że chyba mi się podoba
9 lipca 2018 - dzień moich urodzin to nowe moje ja.
zaczęłam walkę z kilogramami,a miałam ich 80 :(
w grudniu dobrnęłam do 70,a potem święta,sylwester ....
3 styczeń 2018 to dzień mojego drugiego nowego ja.....
z nastawieniem na lepsze,na lżejsze....
teraz zaczynam od 72 kg. (lepsze to niż 80 :))