Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień ( 11 ) :) i znowu kryzys...


Dzień 11 - Myślałam , że już jestem silna i potrafię sobie odmówić , Ale tak nie jest... Wczoraj trochę przesadziłam ze słodyczami od 2 dni mam taki kryzys najbardziej mnie martwi , że to co schudłam to zaraz znowu przytyję:( dlatego z wyrzutami sumienia idę i ćw. tyle , że już nie mam sił... Zostały mi 4 mies wiem , że w tym czasie nie schudnę tych 30 k, ale chce tyle chociaz ,żeby wyglądać ładnie... Jednak jak będę dalej tak robić to zatrzymię się w miejscu - jestem tego w pełni świadoma i zamiast cieszyć się najpiękniejszym dniem w moim życiu to będzie chyba najgorszy bo tak zle czuję się tak jak teraz. Przerzuciłam się na TURBO Ewy , ponieważ są lepsze efekty...Czuję te ćw. na każdym cm ciała są super :) Ej jej Pozdrawiam !!

  • zombie98

    zombie98

    17 maja 2014, 12:42

    ,,Jeśli jeden zdrowy posiłek nie sprawi ,że schudniesz to jeden kaloryczny że przytyjesz" Nie ma co się martwić gwarantuję Ci ,że wiele z nas miało pewnie takie dni. ,Nieważne co jesz - ważne ile słowa Steve Moyer trenera Jessicki Alby :) Nie karaj siebie za to jesteś tylko człowiekiem i wiadomo ,że ulegasz pokusie. Ważne żeby cały czas brnąć do przodu i się nie poddawać.

  • NeverGiveUp97

    NeverGiveUp97

    17 maja 2014, 11:51

    Kochana, dasz radę, do ślubu na pewno jeszcze schudniesz, a jeśli nie uda Ci się osiągnąć celu do tego dnia, to się nie przejmuj, ważne że podjęłaś walkę o lepszą siebie! Wierzę w Ciebie i nie poddawaj się :*

  • Hera.

    Hera.

    17 maja 2014, 11:47

    najważniejsze, żebyś po każdym potknięciu wstawała, to w końcu przestaniesz się potykać - to jak z chodzeniem. gratulacje za ćwiczenia, bo ja się jakoś nie potrafię do tego zebrać :/ Trzymam kciuki!

  • plimka

    plimka

    17 maja 2014, 11:41

    Nie przejmuj się jeszcze to spalisz. Ja brałam ślub w zeszłym roku i też oczywiście chciałam być super, a nie byłam. Mimo to mąż nie uciekł a ja się bawiłam znakomicie :-) , mimo dodatkowych kg