Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
SABOTAGE


Te 58kg stało się dla mnie magiczną granicą nie do pokonania. Niby nic, a jednak moich 56kg za groma osiągnąć nie mogę - sama sobie podświadomie sabotuję moje cele i nie wiem dlaczego jestem dla siebie taka złośliwa. Jak napisała u siebie Księżniczka1985 - jedzenie lubię, a siebie kocham - więc dlaczego przekładam to co lubię nad tym co kocham? Bez sensu !!!