Nie będę się oszukiwać - trzeba przestawić kreskę w pasku postępów - święta zaowocowały dodatkowym kilogramem z którym od dzisiaj rozpoczynam aktywną walkę :) A nawet się postaram zgubić jeszcze z jeden albo dwa więcej :) A co ;) Liczyłam się z taką możliwością - święta są raz w roku, trudno - sama sobie to zrobiłam, więc teraz sama muszę się postawić do pionu :) I pierwszym krokiem ku temu było przyznanie się przed sobą i przed Wami, że pasek trzeba zmienić :) Za tydzień już tej nadwyżki nie będzie, ale dziś jest. A Wam jak minęły święta?
nikoleczka19877
22 stycznia 2013, 18:33I co widze że 0,40 zostalo ;p Dasz rade mala :_)
bambinooo
29 grudnia 2012, 08:25Ach, zazdroszczę :) Mnie dwa tygodnie trzymało chróbsko i pomimo czasu, siły się nie znalazły :(
renkapol
28 grudnia 2012, 21:23Święta ok, nie było tak źle :P i nawet na ćwiczenia się znalazł czas :)
Rasadu
28 grudnia 2012, 17:05Bardzo dobrze, że zmieniłaś pasek, masz to wszystko pod kontrolą a to najważniejsze. :)