Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek po obiedzie


Właśnie zjadłam obiadek. Zrobiłam duszony schab z kuleczkami ziemniaczanymi. Zjadłam z pomidorem i ogórkiem i sosem tzatziki. Ogólnie dzisiaj dietowanie idzie mi dobrze. Jedyne co, godziny posiłków mam przesunięte o jakąś godzinę, bo nie mogę wstać wcześniej, żeby zjeść śniadanie koło 9. Tak to jest jak człowiek nie pracuje, rozleniwia się :) Ale jutro planuję wstać o 8 :) Dla większości ludzi to żaden wyczyn, dla mnie już tak :) 

No i dzisiaj jakoś mało piję. Jest prawie 17, a ja wypiłam około 0,5 l wody tylko. Ale na śniadanie zjadłam owsiankę na mleku, więc nie jest tak źle.

Nie mam pomysłu na podwieczorek. Muszę oszczędzać, bo jestem bezrobotna, ale wierzę mocno, że Bóg pomoże mi znaleźć wymarzoną pracę. Chciałabym zrobić jakieś swoje zdrowe słodycze, które mogłabym zajadać bez wyrzutów sumienia. Np. zdrową czekoladę mleczną :)

Jutro robię spotkanie urodzinowo-imieninowe. Skończyłam w święta 31 lat :)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

g.20.10

Własnie zaliczyłam nordic-walking 65 minut, przeszłam około 4,8 km. Jak na mnie to duży wyczyn. Według kalkulatora kalorii spaliłam 700 kcal, to jest plus dużej wagi, że jak już się człowiek męczy, to i dużo kalorii spala. Oczywiście lepiej jest ważyć mniej :)

Na kolację będzie sałatka z ciecierzycy z odrobiną fety i z sosem oliwkowo-octowym, uwielbiam ją :)